• Link został skopiowany

Hiszpanie cały dzień trąbią o tym, co zrobił Szczęsny w El Clasico. Czapki z głów

Z pewnością gdyby nie kilka ważnych interwencji Wojciecha Szczęsnego, to mogłoby nie być dogrywki i późniejszego triumfu Barcelony w sobotnim El Clasico. Hiszpańskie media były zachwycone postawą Polaka w bramce na Estadio La Cartuja. "Miał kontrolę nad boiskiem w finale" - stwierdziła jedna z gazet.
Wojciech Szczęsny
Fot. REUTERS/Thilo Schmuelgen

Kiedy Wojciech Szczęsny złapał rytm meczowy, okazał się prawdziwą podporą FC Barcelony, dodał jej dużo pewności siebie. On sam praktycznie nie zawodzi w newralgicznych momentach i ratuje wynik. Dołożył swoją cegiełkę do wygrania Pucharu Króla.

Zobacz wideo W jakim klubie zagra w nowym sezonie Jakub Kiwior? Żelazny: Ten klub już jest dla niego za mały

To był drugi finał Szczęsnego z Barceloną, drugie El Clasico i drugie zwycięstwo nad odwiecznym rywalem. W ciągu kilku miesięcy od powrotu z krótkiej sportowej emerytury zgarnął dwa trofea, a jest perspektywa na następne dwa triumfy. Zdaniem "Mundo Deportivo" Szczęsny był kluczową postacią Barcelony finale Pucharu Króla, bez niego nie byłoby tego sukcesu. Dwa wpuszczone gole, przy których nie miał nic do powiedzenia, w ogóle nie wpłynęły na jego poziom gry.

"Szczęsny popisał się kilkoma imponującymi obronami i zdołał zatrzymać kilka podań, które przeszły za plecy defensorów Barcelony. Miał pięć interwencji, miał kontrolę nad boiskiem w finale, skuteczność podań na poziomie 91 procent. Ale te skuteczne pięć parad było najważniejszych, kiedy Real się przebudził w drugiej połowie" - czytamy.

Katalońska gazeta jest też pod wrażeniem bilansu Szczęsnego w Barcelonie. Na 26 występów w połowie zachował czyste konto, przegrał tylko jedno spotkanie - w rewanżu ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund (1:3). "Jego statystyki są praktycznie nieskazitelne" - dodano.

"MD" zauważa, że Szczęsny ma mocną pozycję i autorytet w szatni, ale także otrzymał dużo wsparcia od Marka-Andre ter Stegena. Kapitan "Blaugrany" niedawno dostał zielone światło do gry po wyleczeniu poważnej kontuzji, której nabawił się we wrześniu. Obaj byli w bardzo dobrych relacjach jeszcze przed przyjściem Polaka do Barcelony.

FC Barcelona jest w grze o tryplet. Prowadzi w La Lidze z czterema punktami przewagi nad Realem Madryt, ma przed sobą półfinał Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. Szczęsny nigdy nie triumfował w LM.

Zobacz też: To była 40. minuta meczu Ligi Mistrzyń. Pajor miała tylko dostawić nogę

- Mamy fajny nawyk wygrywania finałów – jeden finał Superpucharu, drugi teraz. Mam nadzieję, że jeszcze jeden finał przed nami i ten też chciałbym wygrać - mówił w rozmowie z TVP Sport po finale Copa del Rey.

Wojciech Szczęsny ma ważny kontrakt z FC Barceloną do końca tego sezonu, ale wiele wskazuje na to, że zostanie na następny sezon.

Więcej o: