A jednak to prawda. Wtopa Rakowa. Niemcy już wiedzą

Kiedy Sonny Kittel przechodził w lipcu z HSV do Rakowa Częstochowa, polscy kibice byli pewni, że bardzo szybko zostanie gwiazdą ekstraklasy. Ale pomylili się. Nie dość, że jego statystyki nie powalają, to piłkarz ma duży problem nawet z wywalczeniem sobie miejsca w podstawowym składzie. Coraz więcej wskazuje na to, że niebawem opuści mistrza Polski. Nowe informacje w tej sprawie przekazał portal Transfermarkt.

Sonny Kittel znakomicie przedstawił się polskim kibicom, kiedy w pierwszym meczu po przyjściu do Rakowa Częstochowa zdobył bramkę. Mało tego potrzebował na to zaledwie 10 minut. Jego trafienie z Karabachem Agdam (3:2) było o tyle ważne, że głównie dzięki niemu Raków awansował do III rundy el. Ligi Mistrzów. I choć początek był niemalże filmowy, to z każdym kolejnym meczem zarówno władze, jak i kibice mistrza Polski byli coraz bardziej rozczarowani jego formą.

Zobacz wideo Tak wygląda praca przedskoczka na zawodach Pucharu Świata

Sonny Kittel może odejść z Rakowa Częstochowa. "Władze klubu chcą wyjaśnić nieporozumienie"

Pod koniec grudnia dziennikarze "Bilda" opublikowali artykuł, w którym wymownie podsumowali przejście Kittela z HSV do Rakowa. "Pomocy, pomyliliśmy się!" - brzmi jego tytuł. "Ofensywny zawodnik był prawdziwą gwiazdą w Hamburgu. (...) W Rakowie sprawy nie mają się już tak dobrze" - możemy przeczytać. Czy zatem można się spodziewać, że po zaledwie pół roku Kittel opuści mistrza Polski?

Nowe informacje w tej sprawie przekazał w niedzielę portal Transfermarkt. "Raków naciska na wcześniejsze zakończenie współpracy. Kittel nie pasuje idealnie do filozofii gry, dlatego władze klubu chcą wyjaśnić to nieporozumienie" - napisano. "Ofensywny pomocnik rozegrał dla obecnego pracodawcy 22 mecze, ale tylko dziewięć razy znalazł się w podstawowym składzie. Podczas 830 minut gry strzelił zaledwie cztery gole i zanotował asystę, co oznacza, że ma udział przy bramce co 166 minut" - dodano.

I choć obecnie nie wiadomo, gdzie Kittel mógłby kontynuować karierę, to podano, że wstępne zainteresowanie miało rzekomo wyrazić kilka klubów. Błyskawicznie "uruchomili się" w sieci kibice... Herthy Berlin, którzy byliby chętni zobaczyć piłkarza w zespole drugiej Bundesligi. "Nie miałbym nic przeciwko rocznemu kontraktowi. Potrzebujemy 'dziesiątki', szczególnie biorąc pod uwagę plagę kontuzji" - czytamy na Twitterze.

Po rundzie jesiennej Raków Częstochowa zajmuje czwarte miejsce w tabeli ekstraklasy z dorobkiem 32 pkt, tracąc do liderującego Śląska Wrocław dziewięć punktów. Podczas rozpoczętego już okresu przygotowawczego piłkarze Dawida Szwargi zmierzą się m.in. z Łudogorcem Razgrad czy słoweńskim Mariborem.

Więcej o: