• Link został skopiowany

Odrzucony gwiazdor odrzucił możliwość wielkiego transferu. Marzy o Barcelonie

Wydawało się, że saga transferowa Pierre'a-Emericka Aubameyanga dobiega końca i napastnik przeniesie się do Los Angeles FC. Zdaniem "The Telegraph" tak się jednak nie stanie, gdyż Gabończyk odrzucił możliwość gry w MLS. Wciąż marzy o powrocie do Barcelony.
Fot. Antonio Calanni / AP

33-letni napastnik na Stamford Bridge trafił latem zeszłego roku. Za 12 milionów euro przeniósł się z FC Barcelony, w której grał raptem pół roku. Wydawało się, że podobnie krótko będzie trwać jego przygoda w Chelsea. Aubameyang jest na wylocie z londyńskiego klubu. Ostatnio został nawet wyrejestrowany z rozgrywek Ligi Mistrzów, lecz mimo to nie pali się do odejścia. 

Zobacz wideo Pia Skrzyszowska wygrywa rzutem na taśmę! "Ja się nie znam, słucham się mojego trenera"

Aubameyang odrzucił możliwość wyjazdu do Stanów. Wciąż marzy o powrocie do Barcelony

Bardzo dobrze poinformowany w newsach transferowych dziennikarza "Relevo" Matteo Moretto pisał o zaawansowanych rozmowach napastnika z Los Angeles FC, aktualnym mistrzem MLS. Jednak ponownie nastąpił zwrot. Według brytyjskiego "The Telegraph" Aubameyang rozmyślił się i zdecydował, że to nie jest jeszcze odpowiedni moment na przenosiny do Stanów Zjednoczonych. Chce jeszcze pograć w Europie.

Mimo fatalnego sezonu w wykonaniu Gabończyka budzi on zainteresowanie czołowych europejskich zespołów w kontekście transferu w letnim oknie transferowym. Sam zainteresowany najchętniej wróciłby do FC Barcelony, której barwy reprezentował przez pół roku przed przenosinami do Chelsea. Tam czuł się najlepiej, w dodatku nadal mieszka tam część jego rodziny. Klub ze stolicy Katalonii byłby chętny na taki krok, ale tylko jeśli pozwolą na to klubowe finanse, gdyż Joan Laporta i Mateu Alemany mają inne priorytety na rynku transferowym.

Aubameyang chce jeszcze walczyć o swoje minuty w Chelsea, choć będzie o to trudno. - To nie jest sytuacja krańcowa dla Pierre'a. Musieliśmy być z nim szczerzy i daliśmy mu czas. Dlatego nie zagrał w ostatnim meczu. Sposób, w jaki na to wszystko odpowiedział, był bardzo dobry. Trenuje i prezentuje dobrą postawę - wyznał Graham Potter w kontekście skreślenia napastnika z listy zgłoszonej do rozgrywek Ligi Mistrzów na wiosnę. Rzeczywistość pokaże, czy nie była to tylko kurtuazja.

Więcej o: