W ostatnich dniach nie odbyły się żadne mecze na mistrzostwach świata, ale kolumbijscy kibice nie mieli podstaw do narzekania. W nocy ze środy na czwartek o godzinie 1:00 polskiego czasu rozpoczął się rewanżowy mecz finałowy o krajowe mistrzostwo. Zmierzyły się w nim miejscowe Deportivo Pereira oraz Independiente Medellin. Pierwsze spotkanie, które rozegrano w Medellin, zakończyło się remisem 1:1.
Zdecydowaną przewagę w tym meczu miała ekipa gospodarzy. Częściej utrzymywała się przy piłce i kreowała więcej okazji do zdobycia bramki. Nie przyniosło to jednak żadnych skutków i po regulaminowym czasie gry utrzymywał się bezbramkowy remis. Do rozstrzygnięcia spotkania potrzebne były rzuty karne. Independiente nie wykorzystało dwóch pierwszych "jedenastek" i bliżej sukcesu była drużyna Deportivo Pereira. Do decydującego rzutu karnego podszedł Leider Berrio i pewnym strzałem pokonał bramkarza. Tym samym jego zespół został nowym mistrzem Kolumbii.
Wszyscy zgromadzeni na stadionie zapamiętają ten dzień na długo, ponieważ Deportivo Pereira zdobyło mistrzostwo po raz pierwszy w historii. W związku z tym na stadionie wybuchła wielka radość. Część piłkarzy rzuciła się na kolana i zaczęła płakać, a inni pobiegli za Leiderem Berrio. Kibice nie mogli uwierzyć w wygraną i podobnie jak niektórzy zawodnicy, zalali się łzami.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Sukces Deportivo Pereira jest jeszcze większy, jeśli weźmiemy pod uwagę pozycję zespołu po rundzie zasadniczej. Zajmował piąte miejsce z dorobkiem 32 punktów. Do liderującego Santa Fe tracił dwa punkty, a finałowy rywal Independiente miał nad Deportivo punkt przewagi.
Komentarze (0)
Decydujący rzut karny. Po nim piłkarze i kibice zalali się łzami [WIDEO]
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!