Radosław Murawski w ciągu ostatnich dwóch lat stał się kluczowym piłkarzem Denizlisporu. Po zakończeniu sezonu, gdy wygaśnie jego kontrakt, pomocnik opuści Turcję i przeniesie się do Lecha Poznań. – Radosław odejdzie do polskiego klubu, któremu kibicował od dziecka. Może i mógł dostać lepszy kontrakt w Turcji, ale chciał spełnić marzenie – powiedział trener Hakan Kutlu.
Radosław Murawski zachwyca profesjonalizmem. Trener pozbył się obaw
W rozmowie z telewizją TRT Spor, szkoleniowiec nie ukrywa, że nie boi się o profesjonalizm Murawskiego. – Zadeklarował, że będzie do końca walczyć dla klubu, że nie będzie cofać nogi z obawy przed kontuzją i że chce grać w każdym meczu. Swoją postawą dawał przykład innym zawodnikom – zachwycał się Kutlu, który nie spodziewał się, że 26-latek będzie grał tak dobrze.
– Spodziewaliśmy się, że będzie dobry, ale okazał się znacznie lepszy, niż sądziliśmy. Zasługuje na szczególne podziękowania. Po sezonie opuści Denizlispor, ale dalej daje z siebie wszystko dla drużyny. Kiedy dowiedziałem się, że ma dogadany kontrakt, pomyślałem, że będzie miał trudności z motywacją. Ale było zupełnie inaczej! – zachwalał trener.
Radosław Murawski latem dołączy do Lecha Poznań. Podpisał już kontrakt
Lech chciał sprowadzić Murawskiego już w zimowym oknie, ale działacze Denizlisporu woleli się go nie pozbywać w środku sezonu. Spłacili zaległości wobec pomocnika i uniemożliwili mu jednostronne rozwiązanie kontraktu. – Chcę pomóc mojej obecnej drużynie, ale od 1 lipca otwieram nowy rozdział w swoim życiu o nazwie Lech Poznań i będę gotowy na to, żeby razem z nim walczyć o sukcesy. Będę dawał z siebie wszystko, by godnie reprezentować barwy Kolejorza – powiedział Murawski pod koniec stycznia, gdy Lech ogłosił, że podpisał z nim trzyletni kontrakt.