• Link został skopiowany

Mundial 2018. Japonia - Polska. Kamil Grosicki po meczu z Japonią: - Ostatnie minuty to był kabaret. Ale zrozumcie nas, my mieliśmy wynik. 10 minut do zapomnienia i tyle

- Mistrzostwa przegraliśmy w głowach. Z Senegalem. I to jest smutna historia. Po tym meczu analizowaliśmy tylko błędy w defensywie. Ataków nie analizowaliśmy, bo ich nie było - mówi Kamil Grosicki
EUGENE HOSHIKO/AP

Grosicki zaczął mundial w podstawowym składzie przeciw Senegalowi, w drugim meczu z Kolumbią wchodził z ławki i popłakał się jeszcze podczas gry, widząc bezradność drużyny. A na zakończenie turnieju znów wybiegł od początku i był jednym z najlepszych piłkarzy meczu z Japonią. Napędzał polskie ataki, mógł mieć asysty przy golach Piotra Zielińskiego i Roberta Lewandowskiego, ale żaden z nich nie wykorzystał jego świetnych podań.

- Graliśmy wreszcie w systemie 4-4-1-1 z typowymi bocznymi pomocnikami. Okej, może nie wszystkie kontry nam się udały, ale przynajmniej na koniec całego tego…. Nieważne, na koniec turnieju w którym zawiedliśmy, zaczęliśmy znowu stwarzać sobie sytuacje. Coś się działo. Bo jak mieliśmy analizy po pierwszym meczu to analizowaliśmy tylko błędy, po których straciliśmy bramki. Akcentów ofensywnych nie analizowaliśmy, bo ich nie było. Nic się nie działo. Mistrzostwa przegraliśmy z Senegalem. Z Kolumbią przegraliśmy na boisku, zespół kilka razy lepszy od nas. Ale z Senegalem przegraliśmy w głowach. I to jest smutna historia. Jechaliśmy żeby wyjść z grupy. Potem miało się okazać, na co nas dalej stać. A zagraliśmy tak słabo, że nie zasłużyliśmy, żeby było coś dalej – mówił Grosicki.

Pomocnik Hull nazwał kabaretem ostatnie minuty meczu z Japonią, gdy rywale stali podając sobie piłkę, i Grosicki zaczął w końcu na polecenie trenera symulować kontuzję, żeby gra została przerwana i można było wprowadzić Jakuba Błaszczykowskiego. – Nie zaatakowaliśmy wtedy Japończyków, nie próbowaliśmy im odebrać piłki, ale zrozumcie, my mieliśmy wynik. 10 minut do zapomnienia i tyle.

Jeżeli lubisz czytać o sporcie, to na pewno zechcesz wypróbować nasz nowy newsletter

Tak będzie wyglądała faza pucharowa MŚ 2018 [DRABINKA]

Jak zasady Fair play decydują o wyjściu z grupy

James Rodriguez kontuzjowany. Kolumbia drży

Komentarze (142)

Mundial 2018. Japonia - Polska. Kamil Grosicki po meczu z Japonią: - Ostatnie minuty to był kabaret. Ale zrozumcie nas, my mieliśmy wynik. 10 minut do zapomnienia i tyle

boromir195419
7 lat temu
Tu nie można mieć do chłopaków pretensji bo i tak mieli wygrany mecz , poza tym bardziej na utrzymanie wyniku grała Japonią .... widzieli że Polska się ''rozkręciła '' i jeżeli zaatakują to prędzej stracą bramkę niż ją strzelą . A tak mogli jeszcze marzyć o tym że Senegal nie strzeli bramki i awansują . Ryzykowna taktyka i tyle . Odpadliśmy przez zawalony mecz z Senegalem gdzie zawalił zespół , taktyka i .................... brak Fabiańskiego w bramce . Teraz trzeba otrzeć łzy i dopilnować ''renowacji '' bo w tej ekipie co najmniej 5 - ciu piłkarzy nie powinno grać z powodu aktualnej formy . Odnośnie Szczęsnego to dobry bramkarz ale zagubił gdzieś formę bo jemu najbardziej ''zawdzięczamy '' stratę kilku goli .
antares777
7 lat temu
Gnida, nie sportowiec.
szbal
7 lat temu
"Ale zrozumcie nas, my mieliśmy wynik"
O wynik to chodziło w dwóch poprzednich meczach, a w tym właśnie wynik nie miał żadnego znaczenia, tylko to, czy da się na was patrzeć z dumą. No to pokazaliście...
niktalboktos
7 lat temu
Chłopie, właśnie dlatego gardzą wami teraz kibice. Jaki wynik niby mieliście, 1-0? Czy to znaczy że nastawieni byliście na minimalizm, wygrywanie 1-) i bronienie wyniku wszelkimi środkami? To przeciez nie jest juz nawet żałosne. Grajek Grosicki przyznał się że miał dobvry wynik więc pretensji nie powinno być. Po pierwsze gra była słaba, po drugie żeby choć częściowo zmazać winy z poprzednich spotkań powinniście to ostatnie spotkanie wygrać wyraźniej. A wy pokazaliście nawet w tym swoją bylejakośc i niewłaściwie podejście mentalne. Wyszło to co było na Euro, czyli bronienie wyniku 1-0. Kiedys się mówiło że jesteście małymi ludzmi ale niezłymi kopaczami, teraz nawet ludzmi jesteście malutkimi. Nie trzeba być geniuszem piłki żeby zorientować się, że wystarczy przeciwnika zaatakować żeby móc dokonać zmianę w swoim zespole. A ty człowieku mówisz że z szacunku do bileciarza symulowałeś. Nawet dzieci się na to nie nabiorą.
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).