Nie tylko Włosi. Wielkie ekipy nie jadą na mundial

Po raz pierwszy od 1958 roku Włosi nie pojadą na mistrzostwa świata. Zespół Giampiero Ventury zremisował ze Szwecją 0:0 w Mediolanie, przez co przegrał baraż o awans na mundial.

W piątek w Sztokholmie Włosi przegrali 0:1. Mimo to mało kto wierzył, że drużyna Ventury nie będzie w stanie odrobić strat w poniedziałkowy wieczór na San Siro w Mediolanie.

- Brak awansu na MŚ 2018 byłby apokalipsą - mówił jeszcze we wrześniu Carlo Tavecchio, prezes włoskiego związku piłki nożnej. Najczarniejszy scenariusz dla czterokrotnych mistrzów świata sprawdził się po porażce w barażowym dwumeczu ze Szwecją (0-1, 0-0). Teraz Włosi płaczą, szukają winnych i liczą wielomilionowe straty.

'La Gazzetta dello Sport' informuje, że Ventura złożył rezygnację z pełnionej funkcji. Sam zainteresowany jeszcze nie wydał oficjalnego oświadczenia. - Jeszcze oficjalnie nie zrezygnowałem. Nie miałem nawet okazji rozmawiać z Carlo Tavecchio. Chcę też pożegnać się z każdym zawodnikiem osobiście. Jestem dumny, że byłem częścią tej drużyny. Teraz trzeba przeanalizować, dlaczego nie awansowaliśmy na MŚ. Na pewno przepraszam Włochów za wyniki - komentuje Ventura.

W sierpniu Ventura podpisał nowy kontrakt do 2020 roku, ale znajduje się w nim opcja rozwiązania kontraktu ze względu na brak awansu do MŚ 2018.

Wśród głównych kandydatów na objęcie stanowiska selekcjonera reprezentacji Włoch wymieniani są Carlo Ancelotti, Antonio Conte i Massimiliano Allegri.

Aktualni mistrzowie Afryki również na mundial nie pojadą. Drużyna Hugo Broosa przegrała eliminacje na swoim kontynencie. W grupie od Kamerunu lepsza okazała się nie tylko Nigeria, ale niespodziewanie też Zambia. O niepowodzeniu zespołu zdecydowała zbyt duża liczba remisów - Kamerun zanotował aż cztery takie wyniki przy jednym zwycięstwie i jednej porażce.

Kamerun do tej pory na mundialu grał siedmiokrotnie, ostatni raz w 2014 roku w Brazylii. Najlepszym wynikiem tej reprezentacji jest ćwierćfinał, który osiągnęli w 1990 roku na MŚ we Włoszech.

Obok Meksyku zdecydowany faworyt północnoamerykańskiej strefy eliminacyjnej. Amerykanie stracili awans przynajmniej do baraży w dramatycznych okolicznościach - w ostatniej kolejce przegrali 1-2 z najsłabszym Trynidadem i Tobago , a Panama pokonała Kostarykę 2-1 po golu zdobytym w 88. minucie. USA jest jednak samo sobie winne, bo sprawę awansu powinno rozstrzygnąć już wcześniej - tak jak zrobił to Meksyk, który wygrał grupę z 21 pkt (Amerykanie zdobyli o 9 pkt mniej).

Alexis Sanchez, Arturo Vidal... to dwie z wielkich gwiazd, które opuszczą mundial. Chile w niczym nie przypomina jednak ekipy, która swoją grą zachwycała świat podczas MŚ 2014 i wygrała dwa kolejne mistrzostwa Ameryki Południowej. Chile przegrało walkę o miejsce w barażach z Peru przez gorszy bilans bramkowy (wystarczyłyby dwa gole strzelone więcej w 18 meczach eliminacyjnych). Wpływ na ten dramat miała atmosfera w chilijskiej ekipie, gdzie piłkarze podobno imprezowali przed i po meczach i przychodzili pijani na treningi.

Holandia nie awansowała już na Euro 2016, ale jej brak awansu na MŚ 2018 i tak jest niespodzianką. 'Oranje' przegrali walkę o miejsce w barażach ze Szwecją ze względu na gorszy bilans bramkowy, a obie ekipy wyprzedziła Francja. Holandia nie miała szczęścia, bo trafiła do eliminacyjnej 'grupy śmierci', ale sama jest sobie winna - przegrała na wyjeździe chociażby z Bułgarią.

Półfinalista Euro 2016 dał się wyprzedzić na finiszu eliminacji reprezentacji Irlandii - Walia nie dała sobie rady bez Garetha Bale'a i przegrała decydujące starcie u siebie 0-1. To wskazuje na ograniczenia tej ekipy, która nie zawsze umie radzić sobie bez największej gwiazdy. Do tego Walijczycy stracili punkty u siebie chociażby z Gruzją. Gdyby wygrali to wyprzedziliby Irlandię.