• Link został skopiowany

Sportowy weekend. Ronaldo uderzył rywala, Czerniak zamiast samochodu, przywiózł medale

"Sportowy weekend" to tytuł cyklu w Sport.pl. Co tydzień w niedzielę wieczorem podsumowujemy weekend w światowym sporcie, pisząc o tematach niekoniecznie lądujących na czołówkach portali. Wybieramy: wydarzenie, bohatera, antybohatera, liczbę, wideo, zdjęcie, cytat i tweet weekendu

Wydarzenie weekendu

Memoriał Kamili Skolimowskiej był wyjątkowo udaną imprezą. Dużo emocji sportowych, niezła pogoda, zadowoleni kibice. A najbardziej zadowolił ich świetny występ Pawła Fajdka w rzucie młotem, który pobił 13-letni rekord Polski.

Już w pierwszym rzucie uzyskał 80,19 m, a w drugim młot poleciał jeszcze dalej. Polak wiedział, że próba wyjątkowo mu się udała, stał w kole i krzyczał z rękoma w górze. Sędziowie zmierzyli 83,48 m, a więc nie tylko nowy rekord życiowy, ale i rekord Polski!

Poprzedni rekord należał do 38-letniego już Szymona Ziółkowskiego, który w 2001 r., wygrywając mistrzostwo świata w Edmonton, uzyskał 83,38 m. Fajdek zaliczył w Warszawie niesamowitą serię. Po każdym z sześciu rzutów młot lądował za linią 80 m, kolejno: 80,19, 83,48, 83,37, 82,16, 81,57 i 81,46.

Dotychczasowy rekord życiowy Fajdka to 82,37 - tyle rzucił 1 lipca tego roku w Velenje.

Bohater weekendu

W Berlinie zakończyły się ME w pływaniu. Największym polskim bohaterem był na nich Konrad Czerniak, który przywiezie z Niemiec samochód dwa medale. Najpierw w sobotę wygrał na 100 metrów motylkiem, by w niedzielę dołączyć srebro na 50 metrów stylem dowolnym. Brawo!

Antybohater weekendu

W rewanżowym meczu o Superpuchar Hiszpanii było wiele emocji. Na trybuny został wyrzucony trener Atletico Diego Simeone, a na boisku wcale nie było milej. W jednej z akcji w polu karnym gospodarzy, Cristiano Ronaldo dwukrotnie uderzył trzymającego go za koszulkę Diego Godina. Sędzia pokazał tylko żółtą kartkę. Powinno być coś więcej?

Tweet weekendu

W sobotę przesądziło się do jakiego klubu trafi Angel Di Maria. Wyścig po Argentyńczyka wygrał Manchester United, który za tę przyjemność zapłaci ponad 60 milionów euro. Dużo, więc i oczekiwania są duże. Di Maria będzie grał w koszulce z numerem "7". A to zobowiązuje. W przeszłości grali w niej legendy Czerwonych Diabłów: Cristiano Ronaldo, David Beckham, Eric Cantona, Bryan Robson czy George Best.

Wideo weekendu

Doliczony czas gry meczu Malagi z Athletic Bilbao. Gospodarze prowadzą 1:0, ale goście mają rzut wolny w okolicach pola karnego. W tej sytuacji pod bramkę rywali podążył bramkarz Gorka Iraizoz. Dośrodkowanie, piłka trafia właśnie na jego głowę, strzał, gol, olbrzymia radość. Ale krótka. Sędzia bramki nie uznał. Dlaczego? Nikt nie wie. Popsuł wszystko.

Cytat weekendu

Może to nie będzie najciekawszy cytat, ale dołączone do niego wideo z asystą Robbiego Keane'a zasługuje, aby znaleźć się w Sportowym Weekendzie. Skoro kategoria "Wideo weekendu" jest już zajęta, sprawdźmy co powiedział Robbie Keane: - Spudłowałem straszliwie. To pudło było niesamowite, a i tak zaliczyłem asystę - powiedział uśmiechnięty Irlandczyk po meczu jego Los Angeles Galaxy z Vancouver. Keane zaliczył dwie asysty w wygranym 2:0 meczu. Powyższy cytat odnosi się do drugiej bramki. Sami zobaczcie:

Liczba weekendu

100 - w końcu się doczekał! Marek Saganowski strzelił gola Koronie Kielce i tym samym dołączył do Klubu "100", zrzeszającego piłkarzy, którzy w Ekstraklasie strzelił co najmniej 100 goli.

Saganowski strzelał gole w ekstraklasie dla czterech klubów - ŁKS Łódź (36), Wisły Płock (cztery), Odry Wodzisław (dwa) oraz Legii (58). Z aktywnych obecnie zawodników więcej bramek od 36-letniego napastnika zdobył tylko Paweł Brożek z Wisły, który dla klubu z Krakowa i GKS Katowice strzelił w sumie 106 goli.

Rekordzistą wszech czasów najwyższej polskiej ligi jest Ernest Pol, który dla Górnika i Legii strzelił 186 bramek. Drugi w tej klasyfikacji jest legionista Lucjan Brychczy (182 gole), a trzeci - Tomasz Frankowski (168 dla Jagiellonii i Wisły).

Zdjęcie weekendu

Ice Bucket Challenge - charytatywna akcja szerząca się po internecie zaraziła wszystkich. W Belgii podczas GP Formuły 1, swoją porcję zimnej wody dostały szychy z Red Bulla Adrian Newey i Christian Horner.

Więcej o: