• Link został skopiowany

Nie żyje Roman Korban. Wielka postać. Do sportu zachęciła go ćwiartka wódki

Smutne wieści napływają z Sydney w Australii. W wieku 96 lat zmarł Roman Korban - najstarszy żyjący uczestnik letnich igrzysk olimpijskich z Polski oraz trzykrotny mistrz Polski i akademicki wicemistrz świata. O śmierci wybitnego lekkoatlety poinformował "Przegląd Sportowy", gdzie przed laty Korban opowiadał o tym, jak trafił do sportu. Powodem była wódka. - Na dodatek oferowali bułki na zakąskę, więc nic dziwnego, że skusiła mnie ta propozycja - mówił.
Zmarł Roman Korban. Miał 96 lat
Screenshot: https://www.youtube.com/watch?v=zQMohdAsyHQ&ab_channel=irko58

"Przegląd Sportowy" poinformował o śmierci Romana Korbana w poniedziałek 15 stycznia. Wybitny biegacz miał 96 lat i odszedł w australijskim Sydney, gdzie mieszkał od lat. Był najstarszym żyjącym Polakiem, który brał udział w igrzyskach olimpijskich. Ponadto w trakcie kariery zapisał się w historii kilkoma medalami dużych imprez. 

Zobacz wideo Wielka piłka po 26 latach wróciła do Spodka! Legendy na murawie

Nie żyje Roman Korban. Był najstarszym żyjącym olimpijczykiem z Polski. Miał 96 lat

Roman Korban specjalizował się w biegach średniodystansowych. Już w 1949 roku w Gdańsku został wicemistrzem Polski w biegu na 800 metrów, co powtórzył na tym samym dystansie rok później. W 1951 roku po raz pierwszy w karierze wygrał na krajowym podwórku - został mistrzem Polski w biegach na 800 oraz 1500 metrów. Na krótszym z tych dystansów triumfował także rok później.

Ponadto był również uczestnikiem igrzysk olimpijskich w Helsinkach w 1952 roku, gdzie odpadł w eliminacyjnym biegu na 800 metrów. Wówczas chorował na gruźlicę, która znacznie utrudniła mu rywalizację. Ten występ do teraz czynił go najstarszym żyjącym olimpijczykiem letnim z Polski. 

Roman Korban do sportu trafił przypadkiem. Skusiła go wódka

W przeszłości Korban opowiadał, że jego przygoda ze sportem zaczęła się zupełnie z dala od rywalizacji. Do startu w pierwszych zawodach skusił go fakt, że w 1947 roku w Gdańsku organizatorzy oferowali "ćwiartkę" wódki za start na 400 metrów oraz pół litra trunku za bieg na dwa razy dłuższym dystansie. 

- Na dodatek oferowali bułki na zakąskę, więc nic dziwnego, że skusiła mnie ta propozycja. Na miejsce startu na stadionie Lechii Gdańsk stawiłem się, paląc papierosa, za co od razu dostałem w gębę. Nieźle pobiegłem wtedy w eliminacjach i półfinale 400 metrów, osiągając po 55 sekund. W finale zająłem trzecie miejsce - wspominał Korban w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Po karierze Roman Korban uzyskał tytuł doktora na AWF w Poznaniu. Później mieszkał w USA oraz Australii, gdzie ukończył studia z rehabilitacji ze specjalnością "kontuzje kręgosłupa". Do emerytury pracował jako klinice rehabilitacyjnej w Sydney. 

Więcej o:

Komentarze (1)

Nie żyje Roman Korban. Wielka postać. Do sportu zachęciła go ćwiartka wódki

sewus
rok temu
"Do sportu zachęciła go ćwiartka wódki"

trzeba być prymitywem aby to napisać W TYTULE artykułu o jego śmierci
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).