NBA. Dlaczego koszulka LeBrona Jamesa się porwała? Nike wszczęło śledztwo, koszulka na licytacji

Takiej wpadki być nie powinno. W pierwszym meczu sezonu koszulka nowego dostawcy sprzętu rozerwała się na najlepszym koszykarzu świata w zwykłym podkoszowym starciu.

Od tego sezonu firma Nike jest oficjalnym dostawą strojów dla wszystkich klubów NBA. Firma przelicytowała adidasa, poprzedniego dostawcę sprzętu. Za każdy rok z ośmioletniego kontraktu z NBA ma płacić około miliarda dolarów. LeBron James jest jej najlepiej opłacanym koszykarzem. We wtorkowym meczu z Boston Celtics James przez chwilę biegał w rozerwanej koszulce. To efekt szarpnięcia przez Jaylena Browna w końcówce spotkania, pod koszem Celtics. Koszulka Jamesa niemal przerwała się na pół.

Całą środę eksperci Nike spędzili na analizowaniu, co poszło nie tak. Firma oficjalnie nie komentuje, dlaczego koszulka przerwała się pomiędzy cyframi „2” i „3”, gdy Brown szarpnął Jamesa.

O sprawie zrobiło się głośno nie tylko dlatego, że był to debiut Nike w oficjalnym meczu NBA. To już drugi raz, gdy koszulka Nike nie wytrzymała. Podczas sparingów Tyler Ennis z Los Angeles Lakers biegał w porwanej koszulce.

Nike nie jest jedyną firmą odpowiedzialną za przygotowanie strojów. Owszem dostarcza materiały i przygotowuje „czyste” koszulki, ale bardzo często przyszywanie nazwisk, numerów czy reklam sponsorów pozostaje w gestii klubów.

Zaskakujące jest jednak, że koszulki drą się tak łatwo. Nike zapewniało, że stroje będą pochłaniać o 30 procent więcej potu od swoich poprzedników z adidasa, a do tego większość technologii była już sprawdzona czy to w koszykówce akademickiej czy podczas zeszłorocznych igrzysk w Rio.

Ale Nike zdarzały się już wcześniej wpadki ze sprzętem. W 2014 roku rozpadały się w trakcie gry buty, w których występowali Manu Ginobili, Andrew Bogut i Tony Wroten. Problemy miał też LeBron James, który w 2013 roku nie chciał grać w najnowszej edycji butów sygnowanych swoim nazwiskiem.

Porwana koszulka Jamesa, jak wszystkie z pierwszych meczów sezonu, trafiła na licytację, z której dochód zostanie przeznaczony na rzecz ofiar huraganów. Aukcja trwa do 26 października, a w czwartek do godz. 13 polskiego czasu najwyższa oferta wynosiła 10 040 dol.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.