Informację o tym, że Armstrong przyznał się w trakcie nagrania do stosowania dopingu, przekazała Associated Press osoba blisko związana z sytuacją. Poprosiła od razu o anonimowość ze względu na to, że program zostanie wyemitowany dopiero w czwartek.
O nagraniu poinformowała na swoim Twitterze także Winfrey. "Właśnie skończyłam z @lancearmstrong. Trwało to ponad 2 1/2 godziny. Przyszedł GOTOWY!" Oczywiście taka wypowiedź może znaczyć wszystko, ale zastanawiające jest to napisane wielkimi literami słowo "READY".
- Powiedziałem jej [Winfrey - red.], że może poprowadzić rozmowę, jak chce, a ja będę odpowiadał na pytania bezpośrednio i szczerze. To wszystko, co mam do powiedzenia - mówił przed nagraniem Armstrong.
Armstrong od październikowej dożywotniej dyskwalifikacji nałożonej przez Międzynarodową Unię Kolarską (UCI) nie wypowiadał się w mediach. Wcześniej konsekwentnie zaprzeczał zarzutom stosowania niedozwolonych środków dopingowych, a także jakiegokolwiek udziału w nielegalnym procederze stwierdzonym w jego grupie US Postal.
Unia kolarska surowo ukarała 41-letniego Amerykanina, pozbawiając go siedmiu tytułów triumfatora najbardziej prestiżowego wyścigu Tour de France i unieważniając wszystkie jego wyniki od 1 sierpnia 1998 roku. Nakazała też zwrot części premii finansowych uzyskanych w tym okresie.
Armstrong musiał się wycofać z założonej przez siebie fundacji Livestrong, został pozbawiony tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Tufts, może także stracić brązowy medal olimpijski, wywalczony na igrzyskach w Sydney w 2000 roku.
Zobacz jak aplikacja Sport.pl LIVE zmieniła życie Michała Pola [WIDEO]
Komentarze (15)
Doping Armstronga. Przeciek: Amerykanin przyznał się u Oprah do dopingu
Ile jeszcze mam czytac o tym smieciu?
Zaraz pewnie usłyszę, że przyznał się, bo mu się opłacało, a czysty jest jak łza. No cóż, głupich nie sieją. Argument z gatunku tych, które wczoraj miał "profesur femynystka" (a co, nawiążę, skoro wczoraj cenzura tak skrupulatnie działała) - "zawód w 80% zdominowany przez kobiety? SEKSIZM!" :)))
PS. Nawiasem mówiąc, gdyby wasza korekta była choć w połowie tak sprawna jak cenzura. No ale rozumiem, że są priorytety. Ale powiem wam jedno - na całe szczęście tej dzielnicy już nie ma! :) Oj, ale której?
Powinien zmienić płeć (jajek już nie ma, będzie łatwiej), przyjąć norweskie obywatelstwo, zachorować na astmę i zacząć biegać na nartach.