Nie żyje legendarny "Drakula". Był sześciokrotnym mistrzem świata

Bardzo smutne wieści napłynęły do nas z Wielkiej Brytanii. W sobotę tamtejsze media poinformowały o śmierci Raya Reardona - legendarnego snookerzysty. Walijczyk zmarł w wieku 91 lat, pozostawiając niezapomniane ślady w historii snookera. Jego śmierć została oficjalnie potwierdzona przez jego żonę, Carol. "Dzięki niemu snooker stał się sławny" - napisał w mediach społecznościowych Mark Williams, trzykrotny mistrz świata w snookerze.

Raymond Reardon urodził się 8 października 1932 roku w miejscowości Tredegar w Walii. Gdy miał osiem lat, wujek zapoznał go ze snookerem. Od tamtego czasu polubił sporty bilardowe, ale grał głównie w bilard angielski. Z czasem wrócił do snookera i to okazało się strzałem w dziesiątkę. 

Zobacz wideo Największe rozczarowanie Euro2024? "To nie był ten sam piłkarz, który czarował w lidze"

Nie żyje Raymond Reardon

Po latach prób i startów w kolejnych turniejach Raymond Reardon w 1964 roku stał się zawodowym snookerzystą. Wówczas miał 32 lata. Jego zaangażowanie i determinacja zaowocowały wieloma sukcesami, w tym sześcioma tytułami mistrza świata. Walijczyk w czempionacie triumfował w 1970, 1973, 1974, 1975, 1976 i 1978 roku.

W 1982 roku został najstarszym zawodnikiem w historii, który wygrał turniej rankingowy. Wówczas miał 50 lat i 14 dni. Ze względu na swoją charakterystyczną fryzurę nosił przydomek "Drakula". Jego najwyższy break w karierze w turnieju to 146 punktów. W 1991 roku ogłosił zakończenie profesjonalnej kariery. Jak podaje Independent.co.uk, w kolejnych latach był mentorem m.in. Ronniego O'Sullivana, siedmiokrotnego mistrza świata. 

Raymond Reardon zmarł w piątek wieczorem. O śmierci jednego z najlepszych snookerzystów w historii poinformowała jego żona, Carol. 91-latek chorował na raka. Śmierć Walijczyka poruszyła sportowe środowisko.

"Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci mojego bardzo dobrego przyjaciela Raya Reardona. (...) Gigant gry. Spoczywaj w pokoju" - napisał Jimmy White, sześciokrotny wicemistrz świata.

"Ray był jednym z najlepszych sportowców w historii Walii i najlepszym graczem w historii snookera. Dzięki niemu wielu z nas zaczęło grać w snookera" - napisał Mark Williams, trzykrotny mistrz świata w snookerze.

Warto dodać, że w 1985 roku otrzymał Order Imperium Brytyjskiego - MBE.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.