• Link został skopiowany

Szpakowski oburzony na ranking komentatorów. "Można zrobić wszystko"

- Mogę być nawet na 10. Ja nie wiem, kto robił ten ranking - tak Dariusz Szpakowski zareagował na wyniku rankingu "najlepszych polskich komentatorów sportowych". W podcaście "WojewódzkiKędzierski" dowiedział się, że nie znalazł się nawet w pierwszej piątce. Zdradził też, czy czuje się lepszy od Mateusza Borka.
Dariusz Szpakowski
https://www.youtube.com/watch?v=C1AqlzcXynE

Dariusz Szpakowski po ponad 460 dniach przerwy wrócił do komentowania meczów w TVP. W marcu zasiadł przed mikrofonem w finale baraży do Euro 2024 Polska - Walia. Legendarnego dziennikarza nie zabraknie także podczas głównego turnieju rozgrywanego na niemieckich boiskach. Szpakowskiego można będzie usłyszeć przy okazji meczu Polska - Austria czy wielkiego finału. Na razie wystąpił w podcaście "WojewódzkiKędzierski", w którym musiał się zmierzyć z zaskakującym pytaniem.

Zobacz wideo 3,7 miliona widzów na stadionach. "Duże zaufanie i emocje"

Szpakowski oburzony na ranking komentatorów. "Przecież można zrobić wszystko"

W trakcie rozmowy Kuba Wojewódzki przywołał ranking "najlepszych polskich komentatorów" sprzed kilku miesięcy. Według niego piąte miejsce zajmuje Tomasz Ćwiąkała, czwarty jest Andrzej Twarowski, trzeci - Mateusz Święcicki, drugi - Jacek Laskowski, a na szczycie Mateusz Borek. Szpakowski znalazł się zaś dopiero na ósmej pozycji. Prowadzący zapytał więc, dlaczego tak nisko. - Mogę być nawet na 10. Ja nie wiem, kto robił ten ranking. Przecież można zrobić wszystko - odpowiedział wymijająco.

 

Wojewódzki pociągnął jednak temat i nadal dopytywał, czy Szpakowski widzi się niżej od Ćwiąkały i Święcickiego. - Ja myślę, że ranking właściwy to jest ranking ludzi. Możesz zapytać kibiców i każdy z nich ma swój ranking - tłumaczył Szpakowski.

Szpakowski wprost o młodych komentatorach. "Za dużo mówią"

Dziennikarz otwarcie przyznał jednak, że będzie musiał ustąpić miejsca innym. - Nie powiem, że jestem lepszy od Mateusza Borka. Wiadomo, że są zmiany pokoleniowe. Ja myślę, że to są moje ostatnie mistrzostwa Europy. Ja już mam swoje lata. Był Jan Ciszewski i ktoś go musiał zastąpić. Ja za chwileczkę też się pożegnam w ogóle z zawodem. To jest normalna sprawa, że wchodzi młode pokolenie. Tu się nie ma co obrażać. Jest wielu młodych, zdolnych, fajnych chłopaków - ciągnął.

Na koniec Szpakowski zdradził, że widzi się w roli mentora dla młodszych komentatorów. Chciałby im doradzać czy w razie potrzeby coś podpowiedzieć. Już teraz ma do nich pewną uwagę. - Za dużo mówią niektórzy. Przeszkadzają. Ale wiadomo, że jest zupełnie inny wymóg stacji komercyjnej - wyjaśnił.

Więcej o: