Po skandalu w USA z molestowaniem pływaczek. "W Polsce też zdarzają się dwuznaczne sytuacje"

Bartosz Kizierowski, polski trener pływania, przez lata pracujący w Kalifornii, opowiada Sport.pl o światku amerykańskiego pływania. Ostatnio wstrząsnął nim skandal z molestowaniem seksualnym nieletnich pływaczek. - Wszyscy poruszają się po basenie półnago. Zakrywa się intymne części ciała, ale z nagością i tak ma się do czynienia w o wiele większym stopniu niż w innych sportach - mówi Kizierowski.

ABC i mistrzyni olimpijska oskarżają: Nieletnie pływaczki są molestowane! ?

Zobacz materiał ABC ?

- W Ameryce zrobiło się głośno o molestowaniu pływaczek przez trenerów, ale to nie jedyny kraj z tym problemem na świecie. W Ameryce na basenach trenują masy, więc zwiększa się prawdopodobieństwo, że znajdzie się na nich niewłaściwy człowiek - mówi Bartosz Kizierowski, jeden z najlepszych polskich pływaków ostatnich lat.

Czy Kizierowski spotkał się z przypadkami molestowania zawodniczek przez trenerów w Polsce? - Coś się słyszy, jakieś stare historie, opowiastki. Myślę, że w Polsce też zdarzają się nieprawidłowe, dwuznaczne sytuacje. Rzeczy tolerowane na co dzień w Polsce lub Europie, w USA byłyby odebrane jako niewłaściwe, ale dużo zależy też od osobistej interpretacji człowieka - mówi Kizierowski.

Amerykańskim pływaniem wstrząsnął ostatnio obyczajowy skandal. Telewizja ABC ujawniła, że w ciągu ostatnich 10 lat przynajmniej 36 trenerów zostało dożywotnio zdyskwalifikowanych za molestowanie seksualne nieletnich pływaczek. Dziesiątki ofiar wystąpiły właśnie ze zbiorowym pozwem wobec amerykańskiej federacji o odszkodowania i przeprosiny.

To pierwszy taki przypadek w sporcie amerykańskim, który może doprowadzić nawet do bankructwa federacji. Afera porównywana jest do podobnego skandalu w kościele katolickim.

"Słyszałem o oskarżeniach"

Bartosz Kizierowski przez 10 lat był w USA zawodnikiem, a potem trenerem. Ćwiczył w liceum w Mission Viejo, a potem na uniwersytecie Berkeley w Kalifornii, gdzie miało miejsce najwięcej opisanych przez ABC przypadków molestowania. - Większą część kariery w USA spędziłem w drużynie męskiej i z przypadkami molestowania się nie spotkałem, ale w środowisku rzeczywiście trochę się o tym mówi - przyznaje 33-letni pływak, który obecnie pracuje jako trener w Hiszpanii.

- Słyszałem o tego typu sprawach, oskarżeniach, o zebraniach specjalnych komisji. Najczęściej mówi się o tym, że trenerzy w dwuznaczny sposób rozmawiają z zawodniczkami. Nie usprawiedliwiam ich, ale muszę zaznaczyć, że w USA do tego typu spraw podchodzi się z o wiele większą wrażliwością niż w Europie - zauważa Kizierowski.

W dwóch najbardziej szokujących przypadkach opisanych przez ABC jeden z trenerów przez 10 lat filmował pływaczki w przebieralniach i pod prysznicami z ukrytej kamery, a drugi namawiał nieletnie zawodniczki do kontaktów seksualnych. Przez trzy dekady zmieniał szkoły, kluby, miasta i stany na zachodnim wybrzeżu USA. - Był potworem, który doprowadzał do każdego możliwego aktu seksualnego - określił go prokurator Ray Mendoza.

- Nie znam tych, którzy zostali oskarżeni, nie wiem, do jakich sytuacji dochodziło, ale wiedziałem o sprawach, w których trener nawet nie dotykając zawodniczki, był oskarżany o molestowanie. Wystarczała sama rozmowa - mówi Kizierowski.

"Wszyscy poruszają się półnago"

- Zwróćmy uwagę, że pływanie jest o tyle specyficznym sportem, że wszyscy poruszają się po basenie półnago - zauważa polski trener i zawodnik. - Zakrywa się intymne części ciała, ale z nagością i tak ma się do czynienia w o wiele większym stopniu niż w innych sportach.

- Trenerów jest tak wielu, że pewnie zdarzają się i tacy, którzy w którymś momencie może nie pękają, ale ulegają pokusom. Ja w tej chwili jestem na hiszpańskim basenie i jak się rozglądam, to widzę, że kostiumy wyglądają tak, żeby było ich jak najmniej - mówi Kizierowski.

Co trzeba spełniać, by być trenerem w USA?

Jednym z zarzutów wobec USA Swimming jest to, że federacja robi niewiele, aby sprawdzać kandydatów na trenerów - ich przeszłość, dokonania, ocenę w poprzednim miejscu pracy. - Takie zarzuty wobec federacji trochę mnie dziwią - mówi Kizierowski. - USA Swimming nie ma środków i ludzi, żeby sprawdzić każdego, a poza tym zaświadczenie o niekaralności nie gwarantuje przecież, że osoba ze złymi zamiarami nie zostanie dopuszczona do pracy z młodzieżą - zauważa Polak.

- W Ameryce są tysiące trenerów. Podobnie jak klubów, uczelni lub małych programów. USA Swimming nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa wszystkim zawodniczkom czy zawodnikom - mówi Kizierowski.

Co trzeba zrobić, aby być trenerem pływania w USA? - Właściwie nic, nie trzeba wypełnić żadnych kryteriów. Liczy się nazwisko i znajomości - mówi Polak.

- Ja w Berkeley skończyłem ekonomię, a trenerem zostałem dzięki temu, że ktoś mi zaufał, że się na tym znam, bo sam pływam. Nigdy nie sprawdzano mnie pod kątem niekaralności - jedynym wymogiem było zaliczenie kursu bezpieczeństwa w wodzie, coś w stylu egzaminu na ratownika - dodaje Kizierowski.

Oskarżani o molestowanie trenerzy w USA potrafili wielokrotnie zmieniać miejsca pracy i zamieszkania. Przeprowadzali się nie tylko z miasta do miasta, ale i ze stanu do stanu, aby uciec od przeszłości. - W USA jest duże zapotrzebowanie na trenerów. Nie jest to szczególnie dobrze płatna praca, ale nie jest też trudno zostać trenerem. USA są tak rozległe, że wystarczy przejechać dwa, trzy stany i nikt nie jest w stanie sprawdzić kandydata.

Miliony dzieci na basenach

Kizierowski zauważa, że w USA działa prawo skali: - W Ameryce głośno mówi się teraz o molestowaniu pływaczek przez trenerów, ale to nie jedyny kraj z tym problemem na świecie. Tam na basenach trenują masy, więc zwiększa się prawdopodobieństwo, że znajdzie się na nich niewłaściwy człowiek.

- Pływanie w USA jest jednym z najbardziej popularnych sportów. Myślę, że 90 proc. dzieci należy do jakiegoś klubu - niektórzy pływają przez trzy miesiące, inni przez trzy lata, jeszcze inni przez 20 lat - opowiada Kizierowski.

- W Mission Viejo były grupy seniorskie, ale także wiele młodzieżowych, w których ćwiczyło ok. 300 dzieci z dość małego obszaru. Było po kilka grup trzylatków, siedmiolatków itd. W porównaniu do tego, co dzieje się w Europie, to są masy. To dlatego USA mają sukcesy w pływaniu - nie dzięki wybitnym trenerom, tylko selekcji i szerszej możliwości trafienia na talenty - wyjaśnia Polak.

Seksulany skandal we Francji ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.