Walka Artura Szpilki z Mariuszem Pudzianowskim będzie głównym wydarzeniem gali XTB KSW Colosseum 2 (3 czerwca). Poza nimi wystąpi na niej kilku innych znanych zawodników, jak Mamed Chalidow, który zmierzy się z Brytyjczykiem Scottem Askhamem.
Szpilka przez lata trenował głównie boks, a w ramach przygotowań do walki w MMA poprosił o pomoc zawodnika pochodzącego z Czeczenii. Ten ma zdecydowanie większe doświadczenie w tej formule, a poza tym w grudniu zeszłego roku na gali KSW 77 już w pierwszej rundzie pokonał Pudzianowskiego.
Chalidow miał zatem trochę czasu, aby poznać się z 34-letnim pięściarzem. W rozmowie na youtube'owym kanale Klatka po klatce zdradził, jakie ma zdanie na temat Szpilki. - Im bardziej go poznaję, to widzę, że to jest w pozytywnym sensie świr. Naprawdę to jest pozytywny człowiek. Bije od niego energia - stwierdził.
42-latek na potwierdzenie swoich słów przytoczył anegdotę, w której główną rolę odegrał Szpilka. - Dar przekonywania to on ma. Poszliśmy na obiad, namawiał mnie, aby wejść do "zamrażarki". Powiedziałem, że codziennie po treningu wchodzę do zimnej wody, a on na to, że to co innego. Już dobrze wiedziałem, że skoro się zgodziłem, to zaraz przejdzie to na mojego trenera (Szymon Bońkowski - red.). Po obiedzie Artur powiedział, że trener też powinien wejść. Nie odpuścił mu, pojechaliśmy tam i go wsadził do "zamrażarki". Trener wspomina, że to był kabaret - powiedział.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Chalidow zdradził też co nieco na temat tego, jak wyglądały treningi ze Szpilką. - Razem sparowaliśmy, robił je ze swoim i moim trenerem oraz innymi chłopakami. Fajnie pokazał się w stójce. Dobrze wspominam te dni - wyjawił. Podkreślił, że Szpilka zrobił bardzo pozytywne wrażenie na innych zawodnikach, również ze względu na swoje zachowanie.