Szczypiornistka weszła do Fame MMA. Z przytupem. Niespodzianka

Michał Salamucha

15 maja 2022, 08:26

Już pierwsza walka na Fame MMA 14 dostarczyła widzom wiele emocji. W ringu zmierzyły się Katarzyna "Lala Laluna" Alexander oraz Wiktoria Jaroniewska. Pojedynek wygrała ta druga, która o starciu dowiedziała się zaledwie 14 dni wcześniej.

Radość Wiktorii Jaroniewskiej — Youtube Screen

W sobotę wieczorem odbyła się 14. edycja Fame MMA w krakowskiej Tauron Arenie. W pierwszej rywalką Katarzyny "Lala Laluny" Alexander miała być Klaudia "Sheeya" Kołodziejczyk. Zawodniczka doznała jednak poważnej kontuzji i organizatorzy musieli znaleźć kogoś na jej miejsce. Wybór padł na Wiktorię Jaroniewską, na co dzień piłkarkę ręczną 1-ligowej UKS Dziewiątki Legnicy.

Zobacz wideo Analizujemy rywali Polaków na MŚ. Na to musi być gotowy Czesław Michniewicz

Niespodzianka na walce otwarcia Fame MMA 14. Jaroniewska lepsza od Alexander

Jaroniewska miała bardzo niewiele czasu na przygotowania do starcia. Przyjęła walkę zaledwie 14 dni przed startem gali. Piłkarka ręczna od samego początku dobrze radziła sobie w klatce. "Lala Laluna" wyraźnie nie radziła sobie z rywalką. Jaroniewska była dużo bardziej mobilna i miała określony plan na tę walkę, który skrzętnie realizowała. Alexander była sfrustrowana, że niejednokrotnie nie mogła dosięgnąć rywalki i próbowała łapać ją za włosy. Zaczęła sobie radzić nieco lepiej dopiero w ostatniej rundzie, ale nie przyniosło to oczekiwanych skutków. Ostatecznie zwyciężczynie musieli wyłonić sędziowie, którzy nie mieli łatwego zadania. Niejednogłośnie zadecydowali, że lepsza była Wiktoria Jaroniewska. Biorąc pod uwagę, jak mało miała czasu na przygotowania do walki, jest to ogromny sukces piłkarki ręcznej.

Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Pierwsze starcie na gali Fame MMA 14 dostarczyło widzom wielu emocji. Był to dobry przedsmak przed walką wieczoru pomiędzy Mateuszem "Trombą" Trąbką a Tomaszem "Gimperem" Działowym. Ostatecznie w najważniejszym pojedynku gali lepszy okazał się "Tromba", wygrywając po technicznym nokaucie w drugiej rundzie.