Boks. Cunningham: Floyd i Pacquiao mogą być następni

Zwycięzca unifikacyjnego starcia w kategorii junior półśredniej znajdzie się w pozycji, z której zaatakować można ścisłą czołówkę P4P, a więc Floyda Mayweathera Jr. (41-0, 25 KO), Manny'ego Pacquiao (51-3-2, 38 KO) czy też Shane'a Mosleya (46-6, 39 KO). Tak przynajmniej twierdzi Kevin Cunningham, trener i manager championa WBC/ IBF, Devona Alexandra (21-0, 13 KO), który 29 stycznia zmierzy się z mistrzem federacji WBO - Timothy Bradleyem (26-0, 11 KO).

- Oferta, którzy przyszła od Dona Kinga mogła być nieco lepsza, ale tu nie chodzi tylko o pieniądze. Devon chce udowodnić, że jest najlepszy w limicie do 140 funtów, wiec za wszelką cenę chce dostać Tima Bradleya - powiedział Cunningham.

Szkoleniowiec uważa, że pokonanie "Pustynnej Burzy" to ostatni krok dzielący jego podopiecznego od czołówki P4P i walk z największymi gwiazdami boksu.

- Devon i Tim to niepokonani mistrzowie, cała reszta junior półśrednich ma w rekordzie przegrane, niektórzy nawet przez nokaut. Zwycięzca pojedynku unifikacyjnego będzie mógł stanąć do walki z Floydem, Mannym albo Shane'm - twierdzi trener.

Wszystko o boksie - znajdziesz na Bokser.org ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.