• Link został skopiowany

Djoković rozważa bezprecedensowy krok. O wszystkim opowiedział

- Nadal nie mam jasnego pojęcia, kto będzie nowym trenerem - przyznał otwarcie Novak Djoković. Lider rankingu ATP pożegnał się ostatnio z trenerem Goranem Ivaniseviciem, z którym współpracował ponad pięć lat. Na konferencji prasowej wyjawił, że bierze pod uwagę zupełnie nietypowe rozwiązanie. To byłby ewenement na skalę światową.
TENNIS/
Jayne Kamin-Oncea / USA TODAY Sports via Reuters Con

Novak Djoković zdecydował się na radykalny krok. Po kiepskim otwarciu sezonu podczas trwającego turnieju ATP Masters 1000 w Miami ogłosił, że nie będzie już trenował z Goranem Ivaniseviciem. Wspólnie z Chorwatem pracował od 2018 r. i w tym czasie zdobył aż 12 tytułów wielkoszlemowych. Kibice liczyli na to, że Serb ogłosi nazwisko nowego szkoleniowca. Tak się jednak nie stało. Wiadomo, już dlaczego.

Zobacz wideo Jan Bednarek w ogniu krytyki! Probierz: Dobrze wybrałem

Djoković zaskoczył wszystkich. Zostanie bez trenera? "Nadal nie mam..."

37-letni tenisista wystąpił na specjalnej konferencji prasowej w Belgradzie, na której podziękował Ivaniseviciowi za wspólnie spędzone lata. - Wspólnie napisaliśmy historię naszego sportu, wygrywaliśmy turnieje wielkoszlemowe, kończyliśmy sezony jako numer jeden na świecie, ale też przeszliśmy przez próby i cierpienia - dyskwalifikację na US Open, deportację z Australii... Zawsze będę pamiętać, że był przy mnie jako osoba, przede wszystkim jako człowiek i że wniósł do naszej relacji odpowiedni zestaw wartości - przyznał, cytowany przez portal tennismajors.com.

Wtedy też zdradził, co planuje dalej. Okazuje się, że mocno rozważa przygotowania bez pomocy żadnego szkoleniowca. - Nadal nie mam jasnego pojęcia, kto będzie nowym trenerem i czy w ogóle ktoś zostanie trenerem. Od dziecka miałem trenerów, a teraz staram się sam wyczuć, czego potrzebuję, w czym czuję się najlepiej. Jeśli ktoś dołączy do zespołu, zostaniecie o tym poinformowani - powiedział.

Bardzo prawdopodobne, że w zbliżającym się turnieju w Monte Carlo Djoković rzeczywiście wystąpi bez wsparcia trenera. Byłoby to rozwiązanie przełomowe. Jak dotąd Djoković, podobnie jak wszyscy zawodnicy ze światowej czołówki, zawsze mógł liczyć na pomoc szkoleniowca. Współpracował m.in. z Nikolą Piliciem, Marianem Vajdą czy Borisem Beckerem. Według tennismajors.com na kolejne zawody pojedzie w towarzystwie swojego brata Marko. W sztabie tenisisty nadal pozostają fizjoterapeuci Miljan Amanović i Claudio Zimaglia, trener fitness Marco Panichi, Carlos Gomez Herrera jako agent i partner sparingowy oraz jego agent i menadżer biznesowy Mark Maden.

Więcej o: