Zaledwie rok temu Martyn Pawelski (664. ATP) grał w półfinale juniorskiego Roland Garros. Wtedy 18-latek fantastycznie zaczął mecz z Belgiem Gillesem Arnaudem Baillym, ale ostatecznie przegrał 6:1, 1:6, 2:6. Od tamtego czasu 18-latek startuje w miarę regularnie w zawodach ITF, a pierwszy sukces przyszedł w grudniu ubiegłego roku. Wtedy wygrał turniej ITF 15k w Szarm el-Szejk. Wyczyn ten powtórzył w lutym 2023 roku.
Pawelski jeszcze kilkakrotnie próbował sił podczas egipskich zawodów, ale nie powtórzył wyników z grudnia i lutego. W marcu udał się na dwumiesięczną przerwę od grania, która spowodowana była maturami.
Wraz z końcem maja Pawelski wrócił na korty ziemne w serbskiej Kursumlijskiej Banji przy okazji zawodów ITF 15k. Przy pierwszym podejściu odpadł w półfinale 27 maja, ulegając Węgrowi Peterowi Fajcie (621. ATP) 4:6, 6:2, 4:6.
Za to przy drugim podejściu poszło mu o wiele lepiej. W półfinale na tych samych kortach ponownie spotkał się z Fajtą, ale tym razem to Polak był górą i wygrał 6:4, 6:4. W niedzielnym finale czekał na niego Francuz Luka Pavlović (1360. ATP). Pawelski nie dał rywalowi żadnych szans i w 70 minut wygrał 6:4, 6:1. Tym samym wygrał trzeci turniej ITF w swojej nabierającej rozpędu karierze.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Poza samą satysfakcją ze zwycięstwa w turnieju Pawelski może cieszyć się ze sporego awansu w rankingu ATP. 18-latek powinien zanotować skok o ponad 110 pozycji, co klasyfikowałoby go w okolicy 550. miejsca, co byłoby jego najlepszym wynikiem w karierze i umożliwi mu grę w wyżej punktowanych zawodach. Dotychczas najwyżej był na 657. miejscu w marcu bieżącego roku.
Komentarze (0)
Wielki sukces Polaka! Awansował o sto miejsc. A dopiero co pisał maturę
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!