Polscy kibice tenisa są obecni na całym świecie, choć rzadko zdarza się, żeby Iga Świątek rywalizowała w swojej ojczyźnie lub w kraju położonym blisko niej. W zeszłym roku do kalendarza cyklu WTA wrócił turniej w Warszawie rangi 250, w którym wystąpiła Iga Świątek. Podobnie ma być w tym roku, lecz może to być ostatnia okazja na długie lata, aby wystartować w kraju, gdyż żeńska federacja tenisowa zamierza wprowadzić ogromne zmiany.
Tomas Petera, główny przedstawiciel turnieju WTA 500 w Ostrawie, powiedział, że w 2024 roku nastąpią duże zmiany w organizacji turniejów. Wyznał, że zawodniczki z TOP30 rankingu WTA nie będą mogły zagrać w imprezach rangi WTA 250. - Sytuacja jest teraz taka, że od 2024 roku nastąpi całkowita przebudowa turniejów. Dzisiejsze turnieje WTA rangi 250 staną się bezwartościowe, gdyż tenisistki z czołowej trzydziestki rankingu WTA nie będą mogły w nich zagrać - powiedział. Turniej w Ostrawie o obecnej randze zastąpił w kalendarzu WTA zmagania w Chinach, które zostały zawieszone z uwagi na restrykcje covidowe. Imprezy w Azji przynosiły zwykle federacji tenisowej spory zastrzyk gotówkowy.
- Rozpocznie się walka o to, komu organizacja pozwoli podnieść poziom turnieju z 250 do 500. Organizatorzy turniejów będą musieli za to zapłacić, a o tym, kto odniesie sukces, dowiemy się prawdopodobnie pod koniec kwietnia - dodaje. Zwiększenie rangi imprezy z 250 na 500 nie jest wcale takie łatwe i nie wystarczy po prostu zwiększyć pulę nagród - choć o to i tak może być trudno - ale wolna musi być również licencja na zorganizowanie takiego turnieju.
Turniej rangi WTA 250 zostanie rozegrany w Warszawie. Organizatorzy specjalnie dla Igi Świątek, oraz dla zwiększenia prestiżu imprezy, zmienili nawierzchnie kortów Legii na betonową, hard-court z uwagi na to, aby lepiej dopasować się do momentu rozgrywania turnieju - w zeszłym roku był to lipiec, w tym końcówka czerwca. Wcześniej była to mączka, a zawodniczki były już po Roland Garros i sezonie na cegle.
Te doniesienia mogą brzmieć dość przykro, ale promyk nadziei na ponownie zobaczenie Igi Świątek w Warszawie w przyszłym roku dał Piotr Sierzputowski, jej były trener, a obecnie szkoleniowiec Shelby Rogers. - Nie mogę zdradzać szczegółów, ale będzie mogła. Będzie kilka wyjątków, dzięki którym zawodniczki z top będą mogły grać w turniejach 250 - napisał na Twitterze
Jednak zanim Iga Świątek wróci do Warszawy, aby rywalizować na kortach Legii, czeka ją wielkie wyzwanie na kortach ziemnych. Polka obecnie świetnie radzi sobie w Stuttgarcie, gdzie jest w półfinale i w sobotę zmierzy się z Ons Jabeur, a już w przyszłym tygodniu grać będzie w Madrycie w turnieju WTA Masters 1000. Następnie czeka ją rywalizacja w Rzymie, a wszystko podsumuje Roland Garros, który startuje 28 maja. Świątek broni w nim tytułu.
Komentarze (5)
Niedobre wieści. Przez zmiany WTA Iga Świątek może nie zagrać w Polsce!