Mimo pandemii koronawirusa, którą szczególnie dotkliwie odczuwają Amerykanie, w Nowym Jorku w dniach 31 sierpnia - 13 września odbędzie się wielkoszlemowy US Open. Otwarte mistrzostwa Stanów Zjednoczonych w tenisie zostaną zorganizowane z uwzględnieniem szczególnych zasad bezpieczeństwa. Nie wszystkich tenisistów to jednak przekonuje.
We wtorek rezygnację z udziału w zawodach zapowiedział numer 2 rankingu ATP i jednocześnie zwycięzca ubiegłorocznej edycji turnieju Rafael Nadal. O tym, że Hiszpan nie uda się Stanów, spekulowano już do kilku tygodni. Teraz sam Hiszpan rozwiał wszelkie wątpliwości.
W serii wpisów na Twitterze sportowiec poinformował, że choć chciałby zagrać w Stanach, to ze względu na pandemię woli ograniczyć swoje podróże do minimum: - Sytuacja na świecie jest skomplikowana, a przypadków zakażenia COVID-19 przybywa. Wygląda na to, że wciąż nie mamy nad tym wszystkim kontroli.
Z udziału w US Open zrezygnowała także pierwsza rakieta świata rankingu kobiet - Ashleigh Barty. W ostatnich dniach swój brak udziału w imprezie potwierdził też Australijczyk Nick Kyrgios (40. miejsce w rankingu ATP).
Przypomnijmy, że w USA odnotowano jak dotychczas najwięcej przypadków zakażeń koronawirusem na świecie. COVID-19 wykryto tam już u 4,8 mln osób, spośród których 160 tysięcy zmarło w wyniku powikłań wywołanych wirusem. Stany Zjednoczone stanowią blisko 25 proc. wszystkich zakażeń COVID-19 w skali globalnej.