W pierwszym secie obie pary po razie przegrały swoje podanie i do rozstrzygnięcia konieczny był tie-break. W nim minimalnie lepsi okazali się faworyci, którzy triumfowali 13:11. Z pewnością ich to podbudowało, ponieważ w kolejnych dwóch partiach to oni dyktowali warunki na korcie. W każdej z nich Kubotowi i Melo wystarczyło tylko jedno przełamanie, aby zakończyć mecz wynikiem 7:6(11) 6:4 6:4.
Ćwierćfinałowe spotkanie było drugim najłatwiejszym meczem polsko-brazylijskiej pary w tegorocznym Wimbledonie. Poprzednie dwa starcia musieli kończyć pięciosetówką, więc trzy sety przeciwko braciom Skupskim na pewno zaprocentują w kolejnej rundzie.
W półfinale będą musieli wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Po drugiej stronie siatki staną bowiem liderzy światowego rankingu, Henri Kontinen i John Peers, czyli zwycięzcy tegorocznego Australian Open. Fińsko-australijska para wyeliminowała triumfatorów Rolanda Garrosa, Ryana Harrisona i Michaela Venusa, po pięciu wyrównanych setach – 6:4 6:7(5) 6:7(4) 7:6(7) 6:1.
W drugim półfinale zagra aż trzech Chorwatów. Nikola Mektić i Franko Skugor zmierzą się z Mate Paviciem i partnerującym mu Austriakiem, Oliverem Marachem.
Henri Kontinen (Finlandia)/John Peers (Australia) [1] – Łukasz Kubot (Polska)/Marcelo Melo (Brazylia) [4]
Nikola Mektić (Chorwacja)/Franko Skugor (Chorwacja) – Oliver Marach (Austria)/ Mate Pavić (Chorwacja) [16]
WYGRAJ 4 KOSZULKI PIŁKARSKIE >>SPRAWDŹ!