Kibic kupi na pewno. Projektant też

Niektórym od razu przypadła do gustu, innym za bardzo kojarzyła się z trykotem Brazylijczyków. A co o nowej koszulce polskiej reprezentacji sądzi Mariusz Brzozowski, czołowy polski projektant, połowa duetu Paprocki & Brzozowski? Jak zapewnia firma Nike, nie jest to docelowa koszulka, tylko przejściowy model. W strojach z kolekcji Teamsport 2008-09 gra między innymi Brazylia i Nike nie kryje, że właśnie na nich wzorowali się projektanci. Ostateczną wersję reprezentacyjnej koszulki zobaczymy pod koniec marca. Z Mariuszem Brzozowskim rozmawia Maciej Baranowski

Jak pan, jako projektant, ocenia nowe koszulki?

- Bardzo mi się podobają, przede wszystkim dzięki świetnie zachowanym proporcjom. Nie ma w nich żadnego niepotrzebnego elementu, są proste i to jest duży atut. Jestem też mile zaskoczony czarnym wykończeniem w postaci końcówki rękawów i kołnierzyka. No i rzecz bardzo istotna dla sportowca - wyglądają na bardzo funkcjonalne, wygodne.

Kibice je pewnie będą kupować, ale co z ludźmi, którzy sportem się nie interesują?

- Sam nie mam czasu i zapału na kibicowanie, ale taką koszulkę na pewno bym założył. Moda na sportowe ubrania trzyma się mocno od lat. Bluzy czy koszulki sportowych marek to element wielu stylów. Jestem przekonany, że wielu ludzi kupi ją nie dlatego, że jest to koszulka reprezentacji, ale dlatego, że im się najzwyczajniej spodoba.

A nie żałuje pan trochę, że niczym specjalnym się nie wyróżnia? Niemal identyczne stroje ma reprezentacja Brazylii.

- Wspomniałem, że nie jestem kibicem, ale myślę, że dla nich ważne jest to, żeby ta koszulka kojarzyła się z ich ojczyzną. Ta koszulka w połączeniu z czerwonymi spodenkami tę funkcję świetnie spełnia. Oczywiście projektowanie takiego stroju to pole do popisu, ale w tym wypadku bardziej niż pomysłowość w postaci np. oryginalnego wzoru, liczy się wierność tradycji.

Może duet Paprocki & Brzozowski zaprojektuje strój dla reprezentacji?

- To byłby duży zaszczyt, ale i wyzwanie. Nie odmówiłbym.

Masz temat dla reportera Metra? Pisz: metro@agora.pl

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.