W piątkowy wieczór rozgrywki wznowiła ekstraklasa, tymczasem wciąż nie maleją emocje związane z przejściem byłego pomocnika Lecha Poznań Kaspra Hamalainena do Legii Warszawa. Po ogłoszeniu transferu niektórzy piłkarze mistrza Polski - w tym Łukasz Trałka - publicznie skrytykowali Fina, który podpisał kontrakt z największym wrogiem poznańskiego klubu, mimo, że odejście z Poznania tłumaczył względami rodzinnymi i chęcią wyjazdu z Polski.
Kasper Hamalainen odpowiedział byłemu koledze z szatni na łamach "Przeglądu Sportowego". - Szkoda, że nie powiedział mi tego w cztery oczy - odpowiedział Fin zapytany o krytykę ze strony Trałki.
- Ciężko, żebym jechał do Warszawy coś mu powiedzieć. Z drugiej strony dobrze, że on nam wszystko mówił w cztery oczy - odpowiedział sarkastycznie kapitan Lecha Poznań. Miał na myśli słowa Fina, który nie przyznał się kolegom z szatni, że ma ofertę z Legii, a nie przedłużenie kontraktu z Kolejorzem tłumaczył chęcią opuszczenia Polski. - Nie mam do niego pretensji o to, ze poszedł do Legii, tylko o to, w jaki sposób to zrobił - zaznaczył Trałka.
Kasper Hamalainen był piłkarzem Lecha Poznań przez trzy ostatnie sezony. Po wygaśnięciu kontraktu z Kolejorzem z końcem grudnia przyjął ofertę Legii Warszawa i związał się ze stołecznym klubem 3,5-letnim kontraktem. Jego decyzja zbulwersowała piłkarzy mistrza Polski, z którymi jeszcze jesienią Fin walczył w ekstraklasie i w europejskich pucharach.
Teraz Kasper Hamalainen przyjedzie do Poznania jako piłkarz Legii Warszawa. Bezpośredni mecz Lecha z Legią odbędzie się 19 marca o godz. 20:30 przy Bułgarskiej w Poznaniu. Jesienią przy Łazienkowskiej Lech wygrał z Legią 1:0 po golu... Hamalainena.