• Link został skopiowany

Sprawa Hancocka, czyli jeden błąd wywołał lawinę problemów

W sprawie Grega Hancocka skupiło się - jak w soczewce - całe zło, które od kilku lat toczy polski żużel: pazerność, nieuczciwość, ?lewe umowy? i - na końcu - niesprawiedliwość Hancock wprowadził ligę w wiraż
Greg Hancock to jeden z najlepszych żużlowców świata ostatnich lat
MIKOŁAJ KURAS

Był początek roku 2015. Do sezonu żużlowego jeszcze daleko. Właśnie wtedy spółka z Rzeszowa zatrudniła Grega Hancocka na podstawie dwóch różnych umów. Jedna z nich dotyczyła nie tylko samych premii, ale też zapewnić miała dodatkowe przychody - nieoficjalnie mówi się o 0,4 mln zł - od sponsora, którego miał Amerykaninowi znaleźć zarząd klubu. W umowie zapisano też, że jeśli warunków kontraktu "nieoficjalnego" nie uda się zrealizować, to rzeszowianie pokryją owe koszty. Takie zapisy są niezgodne z regulaminem; informacji o tego typu rozwiązaniu nie było również w dokumentacji przesłanej do ligi.

Umowy na światło dzienne wyszły przy okazji audytu. Taki charakter kontraktów to zaprzeczenie jakichkolwiek zasad spółki ligowej, która latami mozolnie buduje rozsądny system wynagradzania zawodników w oparciu o - przede wszystkim - przejrzystość.

Słusznie, bo zawodowy sport musi mieć właśnie taki fundament: w profesjonalnych ligach od NBA po Bundesligę taka sytuacja, jak przypadek Hancocka, kwalifikowałaby się pod drakońskie kary. I trzeba przyznać, że liga w Polsce się pod względem finansowym zaczęła zmieniać na lepsze - nie ma już tak chorych licytacji o usługi zawodników jak przed dekadą, kluby raczej nie toczą ze sobą wojny podjazdowej na przechwytywanych zawodników. Całość nabrała standardów normalności - nareszcie.

Historia Hancocka to wyjątek. Amerykanin pada ofiarą własnej pazerności - ustalił niezgodny z prawem kontrakt ze Stalą i nawet jeśli teraz klub przelałby zgodnie z nim owe 0,4 mln zł, to i tak Hancock musiałby je zwrócić. Problem teraz leży nie w samym zachowaniu gwiazdy światowego speedway'a i etyce żużlowej. Problem nie leży też już wyłącznie w Stali Rzeszów, która - będąc i tak na krawędzi wielkich problemów finansowych - pogrążyła się jeszcze bardziej. Teraz największy kłopot w tym, jak liga ma wyjść z tego z twarzą.

Hancockowi grozi zawieszenie przez władze. Przypadki surowych kar za łamanie przepisów finansowych można w ligach zawodowych mnożyć. Taką chce być też Ekstraliga Żużlowa - czy jednak stać ją na to, by sięgnąć po tak rygorystyczne rozwiązanie? Teoretycznie nie zna litości: przekonał się o tym obciążony milionami kary Unibax czy też spółka z Częstochowy wyrzucona z ligi za specyficzną politykę finansową.

Przypadek Hancocka jest jednak inny. Ewentualne zawieszenie, które grozi Amerykaninowi to oczywiście surowa kara, bo właśnie w Polsce zarabia on na dostatnie życie - nigdzie indziej nie zarobi za ściganie się na motocyklu w lewo takich pieniędzy. Prawdopodobnie nie zrobi to jednak na nim wielkiego wrażenia, bo i tak zapewne może być już rentierem, a do końca kariery i sportowej emerytury pozostało mu już niewiele czasu. Stać go na to, by ten rok spędzić na wypoczynku na Florydzie lub epizodycznie powalczyć w Grand Prix.

Najbardziej poszkodowany przy ewentualnej karze dla Hancocka będzie ten, który jest całkowicie niewinny - klub z Torunia. Spółka postawiła na Amerykanina, a teraz może okazać się, że jednego filaru swojej najbliższej działalności mieć nie będzie. I o ile Hancock jest sam sobie winny, tak KS Toruń winny niczemu nie jest. Jeśli Amerykanina czekać będzie przymusowa przerwa, skład zespołu będzie słabszy - wielkie nazwiska na rynku są już zajęte. Trudniej będzie o sponsorów i przyciąganie tego najważniejszego - tysięcy kibiców. Z kolei słabszy KS Toruń to cios dla ligi - bo akurat takich klubów potrzebuje w erze kryzysu popularności żużla jak nigdy wcześniej - i telewizji. To mecze KST uchodziły przecież za szczególnie interesujące dla nSport+.

Więcej o:

Komentarze (0)

Sprawa Hancocka, czyli jeden błąd wywołał lawinę problemów

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!

Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).