• Link został skopiowany

Kary za znieważanie Darcy'ego Warda: 1,5 tys. zł grzywny, nawiązki, prace społeczne

Ludzie z trybun stadionu żużlowego w Zielonej Górze obrażali australijskiego żużlowca Darcy'ego Warda. Pełnomocnik klubu poskarżył się na to w prokuraturze. Prokuratorzy i policjanci wzięli się do pracy. Dwóm mężczyznom postawili zarzuty.
SPAR Falubaz Zielona Góra - GKM Grudziądz
Mariusz Kowalaszek

17-latek i 32-latek przyznali się do winy i dobrowolnie wnioskowali o ukaranie. A prokurator rejonowy w Zielonej Górze zgodził się na taki tryb. 32-latkowi wlepił 1,5 tys. zł grzywny oraz nawiązkę na rzecz znieważonego żużlowca. 17-latek został ukarany pięciomiesięcznym ograniczeniem wolności. W tym czasie musi przepracować społecznie po 20 godzin miesięcznie i także zapłacić nawiązkę na rzecz znieważonego żużlowca - informuje Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze.

Żaden z dwóch ukaranych nie dostał zakazu stadionowego.

To jednak nie koniec sprawy. Policja i prokuratura tropią i ustalają tożsamości innych ludzi z trybun zielonogórskiego stadionu żużlowego, którzy złamali prawo.

W niedzielę 23 sierpnia drużyny SPAR Falubazu Zielona Góra i GKM Grudziądz rozgrywały ekstraligowy mecz. 23-letni australijski zawodnik Darcy Ward błyszczał na torze, ale na ostatnim okrążeniu ostatniego wyścigu wywrócił się. I tak grzmotnął o bandę, że prawdopodobnie na zawsze stracił sprawność, nie mówiąc już nawet o możliwości kontynuowania żużlowej kariery. Po przerwaniu rdzenia kręgowego nie może chodzić. Dziś poddaje się rehabilitacji w klinice w Anglii. Kiedy jednak wieczorem 23 sierpnia jeszcze leżał na torze i czekał na medyczną pomoc, garstka ludzi wykrzykiwała z trybun "Koniec kariery, ty kur..., koniec kariery". I to właśnie ich ścigają teraz zielonogórscy policjanci i prokuratorzy.

Więcej o: