• Link został skopiowany

KKS Olsztyn znów zawiódł. W pojedynkę meczu nie wygrają

Drugie spotkanie i drugie niepowodzenie koszykarek z Olsztyna. KKS tym razem nie sprostał na wyjeździe drużynie Mon-Pol Płock 75:86. - Żeby wygrać cały mecz, na parkiecie musi grać pięć zawodniczek, a nie jedna - mówi skrzydłowa Joanna Markiewicz.
I liga. KKS Olsztyn - Grot Alles Pabianice 70:83
PRZEMYSLAW SKRZYDLO

Oba zespoły dobrze się znają. Na tydzień przed inauguracją pierwszoligowego sezonu spotkały się na turnieju towarzyskim w Płocku. Wtedy olsztynianki wygrały pewnie 92:71.

W sobotę przez długi czas żadna z drużyn nie potrafiła osiągnąć większej przewagi jak dwa punkty. Dopiero pod koniec pierwszej kwarty płocczanki wypracowały sobie przewagę (23:18). - Całe spotkanie było dość wyrównane - mówi Joanna Markiewicz, kapitan KKS Olsztyn. - Bardzo dobrze zagrałyśmy drugą kwartę, gdzie udało nam się wyjść nawet na prowadzenie.

Decydująca dla losów meczu okazała się czwarta kwarta. Serię siedmiu punktów zdobytych przez gospodynie, przerwał dopiero celny rzut Alicji Minczewskiej. - Przeciwniczki wyszły na parkiet bardzo skupione i grały agresywnie. To nas zaskoczyło - przyznaje skrzydłowa KKS. - To zaś doprowadziło do niepotrzebnych strat, kiedy to nie potrafiłyśmy nawet wybić piłki na aut. Wiele naszych ataków kończyło się także przechwytami rywalek i stąd duża strata, której już nie odrobiłyśmy.

Najjaśniejszym punktem zespołu przyjezdnych była rozgrywająca Minczewska, która zdobyła aż 37 "oczek". - Ala rozegrała bardzo dobre spotkanie - nie ukrywa Markiewicz. - Gdy nam nie szło, to na nią zawsze mogłyśmy liczyć. Żeby wygrać cały mecz, na parkiecie musi jednak grać pięć zawodniczek, a nie jedna.

Podobnie jak w ubiegłotygodniowym przegranym meczu z Grot Alles Pabianice, także tym razem podopieczne trenera Tomasza Sztąberskiego miały problem ze skutecznością. Zawodziły przede wszystkim w rzutach "za trzy", gdzie na 11 prób tylko jeden był celny. - Gdybyśmy wykorzystały kilka stuprocentowych sytuacji, to wynik z pewnością byłby inny - uważa kapitan KKS. - Zdarzyły nam się jednak głupie błędy, a później zabrakło już czasu, by odrobić stratę.

Kolejne spotkanie koszykarki z Olsztyna rozegrają w sobotę we własnej hali, a rywalem będzie SMS Łomianki.

Mon-Pol Płock - KKS Olsztyn 86:75

Kwarty: 23:18, 18:19, 14:13, 31:25

Mon-Pol: Chaliburda 20, Pytlarczyk 14, Janas 13, Kutycka 11, Kotonowicz 8 oraz Rucińska 5, Sikorska 11, Deko 4

KKS: Minczewska 37, Żukowska 17, Burandt 11, Markiewicz 6, Zajączkowska 2 oraz Polak 2, Płatek, Urbaniak, Bałdyga

Pozostałe wyniki 2. kolejki:

AZS Uniwersytet Warszawski - KS Basket 25 Bydgoszcz 65:45, Grot Alles Pabianice - SMS PZKosz II Łomianki 78:49, AZS Uniwersytet Gdański - Pszczółka AZS UMCS II Lublin 59:55, Politechnika Gdańska - PTS Lider Pruszków 67:58

I LIGA

Więcej o sporcie z Warmii i Mazur czytaj na olsztyn.sport.pl .

Więcej o: