Maciej Sadlok i Paweł Brożek gotowi na Podbeskidzie. "Mam dwa warianty obrony"

Obrońca po złamaniu palca w stopie pauzował około półtora miesiąca. Napastnik trzy tygodnie leczył kontuzję mięśni. Na pytanie, czy zagrają z Podbeskidziem od pierwszej minuty, trener Kazimierz Moskal tylko się uśmiechnął.

Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl

- Gdyby nie byli gotowi do gry, to by ich nie było w kadrze - odpowiedział Moskal.

Powrót Sadloka to bardzo dobra wiadomość dla Wisły, bo ze składu za żółte kartki wypadł Arkadiusz Głowacki. - Mam właściwie dwa warianty obrony, ale oczywiście teraz ich nie zdradzę - stwierdził Moskal.

Do składu powinien też wrócić Brożek. Szkoleniowiec liczy, że wreszcie jego drużynie uda się przełamać wyjazdową niemoc. - Zdaje sobie sprawę, że od wielu miesięcy nie wygraliśmy. Proszę mi wierzyć, że na każdy mecz właśnie po to jedziemy - dodał Moskal.

Tyle że w poprzedniej kolejce ta sztuka się nie udała, a w pierwszej połowie Wisła zagrała bardzo źle. - Wszyscy oczekują jasnej odpowiedzi dlaczego tak graliśmy w pierwszej połowie. To my na początku mieliśmy prezent i go nie wykorzystaliśmy. To był chyba taki dzień, że nawet z metra byśmy nie strzelili. A do tego sami sprokurowaliśmy bramkę dla rywali - mówi Moskal.

Obserwuj @krakow_sport_pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.