Matthew dziecino, coś ty sobie zrobił w plecy?!

Oh God Why.

Przede wszystkim to w bardzo ładne plecy, doceniamy, ale na tym serdeczności w tym tekście się skończą. Historia nieudanych tatuaży w świecie sportu i mężczyzn w ogóle jest długa, obfita i bolesna, ale takiego paskudztwa nie widziałyśmy chyba od czasów mnicha z mieczem Fernando Alonso .

I już abstrahując od brzydoty malowidła. Matthew, dlaczego Londyn? Czy w alternatywnej rzeczywistości reprezentacja Stanów Zjednoczonych zaszła na tegorocznych igrzyskach dalej niż ćwierćfinał, czy my o czymś nie wiemy? Skąd ta miłość do stolicy Wielkiej Brytanii? Matthew, czy to dlatego, że w stołówce wioski olimpijskiej zjadłeś najlepszą duszoną wątróbkę z pieczarkami kiedykolwiek? Pierwszy raz jechałeś piętrowym autobusem?

Czy ktoś może nam to wytłumaczyć? No chyba, że Wam się podoba?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.