Zgrupowanie polskich skoczkiń w Austrii rozpoczęło się w poniedziałek. Jest to kolejne z zagranicznych zgrupowań, które Polki odbędą w ramach przygotowań do olimpijskiej zimy. Kinga Rajda zamieściła w mediach społecznościowych nagranie z jednego ze swoich skoków treningowych na 98-metrowym obiekcie w Ramsau.
Łukasz Kruczek w rozmowie z portalem Skijumping.pl uspokoił, że polskiej zawodniczce nic się nie stało. - Wszystko w porządku, dawno nie oddała takiego skoku. Odleciała, trochę ją to zaskoczyło, ale nic się nie stało. Później normalnie skakała - zapewnił.
Sama Kinga Rajda potwierdziła brak obaw we wpisie, który zamieściła na Instagramie. - Kontrola jakości igelitu. Egzamin zdany. Ramsau witam z buta - żartowała pod nagraniem, na którym widać moment upadku po długim skoku.
W środę polskie zawodniczki udadzą się do Bischofshofen, gdzie będą trenować na 142-metrowej arenie Turnieju Czterech Skoczni. Po dwóch dniach wrócą do Ramsau. W zajęciach nie będzie brała udziału 19-letnia Kamila Karpiel, która zgubiła dokumenty i obecnie oczekuje na wyrobienie nowych.
Po wizycie w Austrii reprezentantki Polski udadzą się do Czajkowskiego, aby wziąć udział w dwóch konkursach z cyklu Letniego Grand Prix. Póki co nie wiadomo, czy Polski wystąpią w mikście. Wszystko będzie uzależnione od planów męskiej reprezentacji, która wciąż nie potwierdziła swojej obecności w rosyjskich zawodach, które odbędą się w drugi weekend września.