Skoki narciarskie. Robert Johansson ratuje sezon. Powtórka z poprzedniego sezonu to zła informacja dla Polaków

Robert Johansson miał być jednym z liderów kończącego się sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich. Norweg przez większość zimy zawodził, ale eksplozję dyspozycji ponownie przygotował dopiero na turniej Raw Air. To zła informacja dla Dawida Kubackiego i Piotra Żyły.
Zobacz wideo

Robert Johansson miał być jednym z czarnych koni obecnego sezonu skoków narciarskich. 28-latek zrobił wszystko, by teraz odnieść sukces, ale przez większość sezonu dobrze wyglądał tylko w skokach treningowych i kwalifikacjach. Kompletnie nie wyszły mu także mistrzostwa świata w Seefeld, w których zajmował ósme i szesnaste miejsce. Eksplozja formy przyszła dopiero na norweski turniej Raw Air. 28-latek wygrał konkurs w Oslo i pewnie prowadzi w turnieju Raw Air. 

Uratuje sezon Norwegom?

Podobnie jak przed rokiem chce uratować sezon w swojej domowej Norwegii. Rok temu na przeszkodzie stanął mu rewelacyjny Kamil Stoch, który wygrał turniej Raw Air mimo tego, że Johansson rzutem na taśmę odrobił blisko 50 punktów na skoczni do lotów w Vikersund.  W tym roku Johansson od samego początku turnieju narzucił wysokie tempo i po czterech z piętnastu serii w Raw Air prowadzi z przewagą aż 28,1 pkt nad Ryoyu Kobayashim. Trzeci jest Kraft, który traci 30,5 pkt do Norwega. 

Norweg w poprzedniej edycji zimowego cyklu wskoczył do światowej czołówki i przed obecnym sezonem zimowym zapowiadał, że chce zrobić kolejny krok w swojej karierze. W sezonie 2017/2018 popularny norweski wąsacz zajął piąte miejsce w Pucharze Świata, ale jego największym osiągnięciem były dwa brązowe (indywidualne) medale na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu, a także drużynowe złoto na dużej skoczni.

 

Powtórka z rozrywki?

Do końca sezonu Pucharu Świata pozostało pięć konkursów indywidualnych a Robert Johansson ma szansę na bardzo długi finisz. Już w poniedziałek Puchar Świata przyjeżdża do Lillehammer, czyli na domową skocznię Johanssona, a we wtorek zostanie tam rozegrany konkurs. Co ciekawe, w poprzednim sezonie Johansson w Raw Air i w Planicy zgromadził aż 370 ze swoich 840 punktów. W tym sezonie może być podobnie, bo już pierwszym konkursie w Oslo zapisał komplet 100 punktów po swojej stronie.

W tym momencie Norweg zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ale może jeszcze zaatakować pozycję Piotra Żyły, czyli czwarte miejsce. Norweg traci do piątego Kubackiego tylko 34 punkty, a do Żyły 161 punktów. Warto jednak pamiętać, że przed nami jeszcze trzy konkursy Raw Air na skoczniach, które Johansson po prostu uwielbia. A finał sezonu zostanie przecież rozegrany na skoczni do lotów w Planicy.

Miał wygrywać od początku

W poprzednim sezonie Johanssonowi brakowało odpowiedniej stabilności (osiem razy wypadał z najlepszej dziesiątki zawodów), która pozwoliłaby mu wygrywać częściej, przez co liczyłby się także stawce Pucharu Świata. Całe lato Norweg poświęcił na bardzo mocny trening, który miał się przełożyć na świetną dyspozycję zimą. Okazało się jednak, że sezon był dużo trudniejszy niż Johansson mógł przypuszczać, a z czołowej dziesiątki wypadał nawet częściej niż przed rokiem, bo aż dziewięć razy - Skupiałem się na zbudowaniu siły. Robiłem przysiady, aż widziałem gwiazdy przed oczami. Wygląda na to, że moje ciało znakomicie zareagowało na te obciążenia. (...) Otrzymałem wiele ważnych odpowiedzi i wszystko zmierza w dobrym kierunku. Moje ciało reaguje tak, jak bym chciał, a dodatkowo moja technika też się poprawiła - mówił w październiku Johansson w rozmowie z dagbladet.no. Wygranie Raw Air byłoby jednak dużym sukcesem i uratowaniem słabego dla całej Norwegii sezonu 2018/2019. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA