W czasie spotkania Forum Nordicum w Seefeld, na którym m.in Kamil Stoch został odznaczony tytułem Króla Nart za wybitne osiągnięcia w skokach narciarskich. Walter Hofer ogłosił również bardzo interesujące zmiany w skokach narciarskich - o czym informuje PAP.
Od konkursów Pucharu Świata w Wiśle, które czekają nas za nieco ponad trzy tygodnie, FIS dopuści używanie specjalnych czujników, które zbierają cenne informacje dotyczące skoków.
Pierwsze głosy na temat czujników pojawiły się już w czasie mistrzostw świata w Lahti w 2017 roku, a konkretne testy rozpoczęto dopiero w poprzednim sezonie, w czasie Turnieju Czterech Skoczni.
Jak wygląda czip?
Małe, okrągłe i czerwone pudełeczko, które na pierwszy rzut oka wygląda jak opakowanie po popularnej gumie do żucia dla dzieci, skrywa w sobie liczne czujniki, które zbierają dziesiątki informacji na temat danego skoczka. Od tego, jak szybko leciał w konkretnych fazach skoku, na jakiej wysokości, jak wyglądał kąt ułożenia desek i tak dalej.
Czujniki produkcji firmy Swatch działają wspólnie z nadajnikami rozmieszczonymi wzdłuż zeskoku. Dzięki nim przelatujący obok skoczek uruchamia pomiar, który pokazuje wiele danych.
Rywale nie będą nic wiedzieć?
W poprzednim sezonie drużyny narodowe kilka razy dyskutowały z FIS-em na temat udostępniania danych swoim konkurentom. Przedstawiciele najlepszych krajów w skokach nie chcieli bowiem, by ich rywale również otrzymywali szczegółowe informacje na temat skoków. Na razie jednak nie wiadomo, jak została rozwiązana ta sytuacja, ale wszystko wskazuje na to, że firma Swatch będzie jedynym dysponentem danych, a poszczególne kraje otrzymają jedynie dane na temat swoich skoczków.
Telewizja pokaże nowe grafiki
Walter Hofer cytowany przez austriackie media twierdzi, że dzięki czujnikom poznamy tajemnice skoków narciarskich, dzięki czemu tajemnice dalekich lotów staną przed nami otworem.
Okazuje się jednak, że kibice nie będą mieli wielu możliwości na podziwianie dodatkowych statystyk. FIS stoi bowiem na stanowisku, że w skokach jest już tak dużo liczb, przeliczników i not, że każde kolejne informacje mogą sprawić, iż skoki staną się coraz mniej czytelne, a telewidzowie będą mieli zbyt wiele bodźców.
Właśnie dlatego realizacja telewizyjna ma zostać poszerzona zaledwie o dwie nowe grafiki, którymi będą informacje na temat prędkości w pierwszej fazie lotu, a także prędkości podchodzenia do lądowania. Mimo że dla zwykłych kibiców dane te nie będą mówiły wiele, to ich dokładna analiza pozwoli stwierdzić nie tylko, czy skoczek dobrze zachował się w powietrzu, lecz także nawet jaki jest rodzaj materiału, z którego wykonany jest jego kombinezon.