Polscy siatkarze ewidentnie mają w tym roku póki co tendencję, do odrobinę wolniejszego wchodzenia w mecz. Ze wszystkich pięciu rozegranych spotkań, tylko z USA pierwszy set padł naszym łupem bez większego kłopotu. Z Holandią wygraliśmy, ale po długiej i wyrównanej walce (30:28), a w pozostałych starciach po prostu przegrywaliśmy na otwarcie pojedynku.
Nie inaczej było w starciu z Bułgarami. Nasza kadra, wzmocniona w Fukuoce m.in. Bartoszem Kurkiem, Norbertem Huberem i Tomaszem Fornalem, ponownie dość ospale weszła w grę i miała problemy ze skutecznością. Rywale poczuli swoją szansę, przez co to oni zapisali na swoje konto pierwszego seta (25:21). Ale gdy nasi reprezentanci dostali "z liścia" na otrzeźwienie, a co za tym idzie wrócili na dobry poziom, to bez większych kłopotów przejęli kontrolę nad meczem. Duży udział mieli w tym zwłaszcza zawodnicy Jastrzębskiego Węgla, czyli Huber i Fornal. Łącznie zdobyli 26 pkt, grając na wysokiej skuteczności ataku (8/10 Hubera i 11/15 Fornala).
Taka dyspozycja jak w późniejszej fazie meczu przeciwko Bułgarii, to coś, co zdecydowanie chcemy oglądać w wykonaniu Polaków i to niezależnie od rywala. Co się tyczy naszych przeciwników, następnym wyzwaniem dla zespołu Nikoli Grbicia będzie reprezentacja Turcji. Nad Bosforem na wyższym poziomie zdecydowanie stoi żeńska siatkówka, ale i mężczyźni w ostatnich latach potrafili pokazać się z coraz lepszej strony. Turcy wygrali zeszłoroczny Challenger Cup (3:2 w finale z Katarem), dzięki czemu wywalczyli przepustkę do Ligi Narodów. Z kolei na mistrzostwach Europy 2023 zajęli 13. miejsce.
Rywalizacja pośród ścisłej światowej czołówki nie jest póki co dla Turków łatwa, zanotowali komplet pięciu porażek. Ale potrafili urwać seta Francuzom czy Amerykanom. Z kolei Holandia jeden punkt na nich straciła, zwyciężając dopiero po tie-breaku. Tylko Słoweńcy pokonali ich "na czysto" we wczorajszym meczu, ale w żadnym z setów nie było pogromu (25:22, 26:24, 25:20). Także choć do wygrywania Turkom jeszcze nieco brakuje, to napsuć krwi już potrafią. Dlatego Polacy będą musieli szybko wejść na wysokie obroty.
Spotkanie Polska - Turcja zostanie rozegrane w czwartek 6 czerwca o godzinie 12:30 czasu polskiego. Transmisję przeprowadzą Polsat Sport 1 oraz Polsat. Będzie ona dostępna także online na platformie Polsat Box Go. Zapraszamy również do śledzenia relacji tekstowej na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.