Reprezentanci Polski tłumaczą porażkę ze Słowenią w Lidze Narodów

Reprezentanci Polski odnieśli się do pierwszej porażki siatkarskiej kadry ze Słowenią w tegorocznej Lidze Narodów. - Słoweńcy mocno zagrywali, mieliśmy przez to troszkę problemów w przyjęciu. Nie potrafiliśmy dostarczyć piłki do siatki. To zdecydowało o końcowym wyniku - stwierdził Aleksander Śliwka, cytowany przez portal polsatsport.pl.

Po efektownych zwycięstwach z Włochami (3:0) i Serbią (3:1) Polacy przegrali w niedzielę ze swoim koszmarem, czyli reprezentacją Słowenii 1:3. - To nie jest jedna z tych drużyn, przeciwko którym Słoweńcy nie lubią grać. Pokonali ich na trzech ostatnich mistrzostwach Europy, a zwycięstwo z Włochami dało im dodatkowy zastrzyk pewności siebie. Vital Heynen zignorował sygnały ostrzegawcze, rezygnując z Wilfredo Leona i Bartosza Kurka i możliwe, że to ta decyzja się na nim zemściła - pisały zachwycone słoweńskie media po ograniu trzykrotnych mistrzów świata.

Zobacz wideo Polscy siatkarze pokazali, jak wyglądają warunki w pokojach hotelowych w czasie Ligi Narodów

Reprezentanci Polski tłumaczą się po porażce ze Słowenią. "Nie łamiemy się"

Głos na temat przegranej Polski ze Słowenią zabrało kilku reprezentantów Polski. - To był bardzo ciężki mecz dla nas. Słoweńcy mocno zagrywali, mieliśmy przez to troszkę problemów w przyjęciu. Nie potrafiliśmy dostarczyć piłki do siatki. To zdecydowało o końcowym wyniku. W czwartym secie byliśmy blisko doprowadzenia do tie-breaka. Niestety, zabrakło jednej piłki, troszkę szczęścia. Nie łamiemy się - przyznał Aleksander Śliwka, cytowany przez portal polsatsport.pl.

- Na pewno Słoweńcy są na innym etapie niż my, bo dla nas kluczowa impreza, czyli igrzyska, są za dwa miesiące. Dla nich to troszeczkę inny odcinek, bo na igrzyskach ich nie ma. Myślę, że zrobimy wszystko, żeby być jak najlepiej przygotowanym na nasz docelowy turniej. Absolutnie nic nas nie może bronić, że jesteśmy na innym etapie i możemy przegrywać takie mecze - wyjaśnił w rozmowie z PZPS TV Łukasz Kaczmarek.

Przyczyny porażki wytłumaczył również Damian Wojtaszek. Przyznał, że w czwartym secie Polska była blisko, aby rozstrzygnąć go na swoją korzyść i doprowadzić do tie-breaka. - Z jednej strony dobry, zimny prysznic, ale z drugiej wiemy, że każdy z nas walczy po to, żeby jak najlepiej zagrać na całym turnieju i pokazać Vitalowi Heynenowi, że jest zawsze powód na to, żeby jechać na igrzyska - dodał libero polskiej kadry, cytowany przez portal WP Sportowefakty.

Polacy po 3. kolejkach Ligi Narodów zajmują 5. miejsce w tabeli, mając dokładnie taki sam bilans jak Słowenia: sześć punktów i bilans setów 7:4. W ten sposób wszystkie swoje mecze wygrały tylko trzy drużyny: to Brazylia, Francja oraz Japonia. Kolejne mecze zostaną rozegrane od czwartku do soboty. Polacy zmierzą się z Australią, USA oraz Rosją.

Więcej o:
Copyright © Agora SA