Reprezentacja Słowenii od kilku lat jest koszmarem Polaków - eliminowała ich z trzech ostatnich edycji mistrzostw Europy (2015, 2017 i 2019). I tym razem Słoweńcy również okazali się lepsi, choć Polacy grali bez kilku podstawowych zawodników: to Wilfredo Leon, Bartosz Kurek, Paweł Zatorski i Piotr Nowakowski, a Fabian Drzyzga wchodził tylko na krótkie zmiany. Mimo to Słoweńcy są zasłużenie zachwyceni postawą swoich zawodników, którzy ograli mistrzów świata.
- To kolejne spektakularne zwycięstwo w Lidze Narodów po sobotnim ograniu Włoch 3:0. Tym razem Słoweńcy sprowadzili na kolana Polaków, trzykrotnych mistrzów świata, wygrywając 3:1 - pisze RTV, tamtejszy nadawca publiczny, podkreślając zwłaszcza wybitny trzeci set, w którym Polacy ugrali tylko 19 pkt.
Za to Siol.Net podkreśla, że Polacy leżą Słoweńcom. - To nie jest jedna z tych drużyn, przeciwko którym Słoweńcy nie lubią grać. Pokonali ich na trzech ostatnich mistrzostwach Europy, a zwycięstwo z Włochami dało im dodatkowy zastrzyk pewności siebie. Vital Heynen zignorował sygnały ostrzegawcze, rezygnując z Wilfredo Leona i Bartosza Kurka i możliwe, że to ta decyzja się na nim zemściła. - Fantastyczna Słowenia jest nierozwiązywalną zagadką dla mistrzów świata - pisze Sportklub.
- Jestem szczęśliwy z tego zwycięstwa, bo Polacy są bardzo mocni i jestem zadowolony z rozwoju naszej drużyny. Poprawiliśmy swoją grę, pokazaliśmy większą koncentrację i stabilność w kluczowych momentach. Dwa zwycięstwa w trzech pierwszych kolejkach poprawiły naszą sytuację i atmosferę w zespole. W ciągu następnych kilku dni, gdy nie będziemy grać, będziemy musieli znaleźć odpowiednią równowagę pomiędzy odpoczynkiem a treningiem. Nie możemy stracić koncentracji, turniej jest długi - powiedział selekcjoner Alberto Giuliani.
- Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz. Starcia z Polakami stały się pewnego rodzaju derbami, zawsze musimy w nich mocno walczyć. Nawet po przegraniu drugiego seta nie poddaliśmy się, nie zwiesiliśmy głów, ale wróciliśmy do grania tego, co potrafimy najlepiej i wygraliśmy. Trzeci mecz jest najtrudniejszy, a my zagraliśmy znakomicie, na takim poziomie, na jakim chcieliśmy. Chcemy na nim pozostać do końca turnieju - powiedział środkowy Alen Pajenk.
- To był mecz trochę na otrzeźwienie. Trzeba popracować. Widać, że nie wszyscy są w dobrej dyspozycji - powiedział w rozmowie z Łukaszem Jachimiakiem ze Sport.pl Waldemar Wspaniały, były trener reprezentacji Polski >>
Po pierwszych trzech meczach Polacy zajmują 5. miejsce w tabeli z dwoma zwycięstwami i jedną porażką: taki sam bilans mają Słoweńcy, którzy mają również identyczny bilans setów (7:4). Prowadzą Brazylijczycy z kompletem 9 punktów (sety 9:1), a trzy zwycięstwa odnieśli również Francuzi (8 pkt, 9:3) i Japończycy (7 pkt, 9:4). Następne mecze będą rozgrywane od czwartku: Polacy zagrają o 18 z Australią, za to Słoweńcy zmierzą się z Holandią. W piątek Polacy zagrają z USA, a w sobotę z Rosją.