• Link został skopiowany

"Nieprawdopodobne! Grande Semeniuk! To przebiło nawet mecz Polska - Rosja"

To był wielki dzień dla polskiej siatkówki. ZAKSA Kędzierzyn Koźle przegrywała już z Zenitem Kazań 0:2 w setach, a w trzeciej partii rosyjski zespół prowadził już 24:22. Ostatecznie jednak polska ekipa uciekła spod topora, doprowadziła do tie-breaka i pokonała rywala 3:2 w półfinale Ligi Mistrzów. "Wielka ZAKSA!" - piszą na Twitterze kibice i dziennikarze uradowani po wygranej polskiej drużyny.
Kraków, turniej finałowy Pucharu Polski. Mecz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel
Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl

Kędzierzynianie zafundowali swoim kibicom nieprawdopodobny thriller. W dwóch pierwszych setach ZAKSA pozwoliła rywalom na wypracowanie kilkupunktowej przewagi i potem goniła wynik. Bez skutku, dwie pierwsze odsłony pojedynku padły łupem gospodarzy. Najwięcej emocji było jednak w trzecim secie, gdzie Zenit prowadził już 24:22 i wydawało się, że mecz zamknie się w trzech setach. Tak się jednak nie stało, chociaż przy prowadzeniu 25:24 mieli oni w górze piłkę na skończenie meczu, ale Wolwicz został zablokowany. ZAKSA wydarła rywalom zwycięstwo w trzecim secie, koncertowo rozegrała czwartą partię i doprowadziła do tie-breaka, który również był rozgrywany na przewagi. Ostatecznie to polski zespół wyszedł zwycięsko z tej bitwy.

Zobacz wideo "To nie jest łatwe, żeby wrócić po covidzie i grać mecze co trzy dni"

Zachwyty nad "wielką ZAKSĄ". "Piękna sprawa, nieprawdopodobne!"

Pod wrażeniem gry i fantastycznego powrotu zespołu byli kibice, dziennikarze, ale też ligowi rywale ZAKSY. Zespół otrzymał gratulacje od Jastrzębskiego Węgla. - Gratulacje! Wspaniały comeback. A tie-break w Kazaniu? Któż ich nie lubi - napisał klub, który również rozgrywał z Zenitem w Kazaniu tie-break w meczu grupowym w Lidze Mistrzów. Polski zespół przegrywał 9:14, ale wtedy zdobył siedem punktów z rzędu i zwyciężył 16:14.

- Wielka ZAKSA pokonuje Zenit w świątyni siatkówki. Co to było za meczycho! Gigantyczna zaliczka przed rewanżem i kop mentalny, którego już chyba nie da się przelicytować! Co to jest za drużyna! Ogromne gratulacje – napisał dziennikarz Onet Sport, Maciej Trąbski, który wskazał też co było kluczowe w odniesieniu tego zwycięstwa. - Grbić stworzył mentalnie najlepszy zespół na świecie. Jak dobrze wejdą w mecz, wygrywają 3:0, 3:1, jak źle, to najczęściej 3:2, ale zawsze potrafią się podnieść i zareagować w trakcie każdego pojedynku. Zenit grał świetnie. Nie wystarczyło – napisał.

- Obronili 5 meczboli. I wygrali na wyjeździe 3:2 z sześciokrotnym zwycięzcą Ligi Mistrzów, Zenitem Kazań. Piękna sprawa – napisał dziennikarz Sport.pl, Łukasz Jachmiak.

- Ten powrót ZAKSY przebija nawet legendarny mecz Polska-Rosja z 2006! – uważa Karol Górka, dziennikarz Sport.pl.

- Co to był za mecz!!! Dzięki ZAKSA, że w ostatnich tygodniach regularnie dostarczacie mi emocji, najpiękniejszych możliwych emocji – czytamy na profilu Marty Ćwiertniewicz z Polsatu Sport

- Nieprawdopodobne. Wielka rzecz. Ogromna. Grande Semeniuk. Grande Zaksa. Końcówka meczu kosmiczna. Nie mam nic więcej do powiedzenia. ZAKSA wygra to trofeum – napisał Marcin Gałązka.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jest o krok od finału Ligi Mistrzów. Awans musi przypieczętować jeszcze w rewanżu, który odbędzie się w środę.

Więcej o:

Komentarze (7)

"Nieprawdopodobne! Grande Semeniuk! To przebiło nawet mecz Polska - Rosja"

mariuszet
4 lata temu
Chciałem zobaczyć dobre akcje Semeniuka w meczu a na filmiku tylko gadanie.
thedymero
4 lata temu
Od wielkiej smuty, do wielkiej euforii niedaleko. Zenit miał dwie piłki meczowe i mógł, a nawet powinien zakończył ten mecz 3:0, a tymczasem dał ciała w końcówce, a potem siadł po części fizycznie, po części mentalnie. Wtedy inaczej byśmy rozmawiali. Jednak Kędzierzynianie ostatecznie wygrali. Co nam to daje? W zasadzie mało, bo przy pustych trybunach nie ma to wielkiego znaczenia gdzie się gra, a jak Rosjanie wygrają 3:1 lub 3:0 w Polsce, to jest po zawodach. I tak i tak ZAKSA musi wygrać drugi mecz, chyba że będzie liczyć na 2 ugrane sety plus loterię w "złotym secie". Wszyscy się podniecają, jakby to zwycięstwo dawało awans i żeby potem nie wylewali żalów na Twitterze.
synkierownika
4 lata temu
Zakaz i tak musi wygrać drugi mecz, żeby awansować do finału. Przy pustej hali rola gospodarza traci na znaczeniu. Dla mnie, prócz psychologicznego handicapu, pierwszy mecz nie w zasadzie ma znaczenia. I tak zagra w finale tylko ten, kto wygra drugi, obojętnie w jakim stosunku 3:0, 3:1, czy 4:2.
To nie piłka nożna, że po pierwszym meczu wygranym 3:2 na wyjedzie, można w drugim grać na remis, czy niewielką porażkę. Tutaj znowu o każdą piłkę, każdy set trzeba będzie się bić od nowa. Dla mnie dalej jest 50 na 50.
0zatkaokakao0
4 lata temu
Nie dzielić skóry na niedźwiedziu!!!!!


Jak pokazał poprzedni dwumecz, różnie może być w rewanżu.



Brak kibiców to duży minus.
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).