Liga Mistrzów. ZAKSA uciekła spod topora! Kędzierzynianie pokonali zespół Vitala Heynena w siatkarskim horrorze

Pierwszy mecz play-off 6 Ligi Mistrzów pary ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - VfB Friedrichshafen przyniósł zwycięstwo mistrzom Polski. Zespół Andrei Gardiniego wygrał 3:2 (25:23, 25:21, 22:25, 22:25, 15:13) z zespołem, który był niepokonany od 37 spotkań.

Choć pierwsza partia spotkania rozpoczęła się wysokim prowadzeniem ZAKSY i pewną grą Mateusza Bieńka na środku (7:3, 8:7), to trzy błędy własne kędzierzynian i atak w blok Maurice Torresa dały gościom niewielką zaliczkę (16:15). To właśnie blok był elementem, w którym VfB uzyskało największą przewagę nad rywalami – 4:0. Sytuacja kędzierzynian zrobiła się nieciekawa w końcówce, kiedy prowadzenie trzymali przyjezdni (19:20), ale grający na 67 procentach skuteczności w ataku Rafał Buszek i Torres zakończyli partię na korzyść swojej drużyny (25:23).

W kolejnej odsłonie zespół z Kędzierzyna-Koźla przegrywał już trzema punktami (10:13), tracąc sporo na jakości przyjęcia i słabej postawie w bloku. Kiedy w zespole brakowało stabilizacji, Benjamin Toniutti zaczął rozgrywać piłki do Torresa. Ten ruch się opłacił, bo drużyna odrobiła straty i wkrótce wyszła na prowadzenie (19:16). Końcówkę na korzyść ZAKSY zapisał Sam Deroo, który po słabszym początku spotkania popisał się świetnym atakiem z drugiej linii (25:21).

Widoczna w dwóch pierwszych setach przewaga kędzierzynian w ataku (60 procent skuteczności do 48) i przyjęciu (59 procent do 42) nie przeniosła się na początek trzeciej odsłony meczu (6:8). Wzorem drugiej partii ZAKSA odrobiła straty, jednak wciąż w pewniejszy na siatce był zespół Vitala Heynena (12:12). Mimo roszad w składzie gospodarze nie opanowali błędów na siatce, więc ich rywale wykorzystali swoją przewagę w bloku (szczególnie na Torresie i Rafale Szymurze) i wygrali partię 25:22.

W kolejnym secie świetnie spisał się siatkarz VfB Bartłomiej Bołądź, który kończył najważniejsze piłki i w końcówce przechylił szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu (56 procent skuteczności ataku, 16 punktów). ZAKSA wciąż kulała w bloku, a na dodatek nie dysponowała ciągłością ataku na lewym skrzydle – Rafał Buszek zdobył tylko 2 punkty od pierwszej partii. Mistrzowie Polski przegrali 22:25.

W tie-breaku kędzierzynianie przegrywali już 7:11, ale odrobili na 10:11 dzięki skutecznemu w kontrze Torresowi, a następnie wyrównali po bloku (11:11). As Rafała Buszka i dobra gra gospodarzy w końcówce dały ZAKSIE zwycięstwo. Ostatecznie kędzierzynianie wygrali 3:2, przerywając passę 8 spotkań bez porażki VfB w europejskich pucharach, a w sumie 37 we wszystkich rozgrywkach.

Rewanż decydujący o awansie do Final Four Ligi Mistrzów odbędzie się we wtorek, 10 kwietnia.

Więcej o:
Copyright © Agora SA