Mistrzowie Polski w niedzielne popołudnie stoczyli pasjonujący pojedynek z broniącą tytułu Barceloną. Po regulaminowym czasie był remis 28:28, a po dogrywce 32:32. O wygranej zadecydowały rzuty karne, które FC Barcelona wygrała 5:3. Jedyne pudło zaliczył Alex Dujszebajew, czyli kapitan drużyny i zawodnik, który w tym sezonie kilkakrotnie był bohaterem kieleckiej drużyny.
Po porażce kieleccy zawodnicy byli zrozpaczeni. Większość płakała, zasłaniała twarz ręcznikami. Próbował ich pocieszać prezes Bertus Servaas. Już po meczu klubowa telewizja opublikowała wzruszający materiał z szatni. Najpierw przemowę wygłosił trener Talant Dujszebajew, a później jego syn - Alex.
- Byłem pewien, że Pan Bóg musi nam dać ten tytuł, za to, że odebrano nam Final Four w ostatnich dwóch latach. Jestem niesamowicie dumny, że jesteście w moim zespole. 21 moich synów, wojowników, ludzi, którzy mają tak duże serce. Odpoczywajcie, wracajcie 1 sierpnia i zaczniemy przygotowania, by za rok być w Kolonii i podnieść puchar. Następne dwa, trzy lata przyjedziemy tutaj, by wygrać - powiedział Tałant Dujszebajew.
Po tym, jak Dujszebajewowi nie udało się osiągnąć celu, który założył - aby jego drużyna dwa razy z rzędu wygrała Ligę Mistrzów, trener ekipy z Kielc już założył nowy. - Oni [Barcelona - red.] wygrali dwa razy, a my wygramy trzy razy - stwierdził Tałant Dujszebajew.
Potem kielecki szkoleniowiec zwrócił się do syna - Alexa.
- Chcę powiedzieć jedno: Alex - nie ma takiego ojca, który nie byłby bardziej dumny ze swojego syna niż ja. Ty i twój brat to najlepsze, co mam w życiu. Pamiętaj jedną rzecz: dopóki jestem żywy, to ty jesteś dla mnie najlepszy na świecie. W życiu nie będzie nikogo lepszego.
Na koniec filmu wypowiedział się też krótko Alex Dujszebajew. - Biorę za to odpowiedzialność, ale pamiętajcie, wrócimy i wygramy. Chcę, żebyście pamiętali to, co czujecie. Bo kiedy wrócimy, to wygramy. To ja wam obiecuję - powiedział kapitan mistrzów Polski.
Film w kilkanaście godzin uzbierał blisko 16 tys. wyświetleń. - On pokazuje, jak to działa w naszym klubie. To wspaniała rodzina i cieszę się, że jestem jej częścią - skomentował prezes Bertus Servaas.
W poniedziałek o godz. 19, zawodnicy Łomży Vive Kielce spotkają się na kieleckim Rynku na fecie po zdobyciu mistrzostwa Polski i zajęciu drugiego miejsca w finale Ligi Mistrzów. - Zawodnicy zasłużyli na to, by frekwencja była jak najwyższa - mówi Paweł Papaj, dyrektor ds. marketingu w kieleckim klubie.