- Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem. Dziękuję LA Galaxy za to, że znów czuję, że żyję. Dziękuję fanom Galaxy - chcieliście Zlatana, dałem wam Zlatana. Nie ma za co. Historia toczy się dalej. A teraz wracajcie oglądać baseball - napisał Zlatan Ibrahimović na Twitterze, gdzie pożegnał się z fanami LA Galaxy, ale też i MLS, gdzie Szwed przez półtora roku strzelił 52 gole w 56 meczach.
38-letni Ibrahimović nie zamierza jednak jeszcze kończyć kariery. Najprawdopodobniej wróci do Europy, a konkretnie do Włoch, gdzie łączony był ostatnio z Milanem, Napoli oraz Bologną. Ale do gry o Ibrahimovicia włącza się także... Silvio Berlusconi, były prezes AC Milan i premier Włoch, który obecnie jest właścicielem trzecioligowej Monzy. - On w Milanie? Wierzę, że przyjdzie do Monzy. Chodź, zagraj u mnie - mówi Berlusconi, który jest wielkim fanem umiejętności Ibrahimovicia.
Ibrahimović bardzo dobrze zna się z Berlusconim, którego poznał na San Siro, gdzie grał w latach 2010-12. Zna się też z Adriano Gallianim, przez wiele lat namiestnikiem Berlusconiego w Milanie, a teraz także w Monzy. - Rozmawiam z Ibrahimoviciem niemal każdej nocy. Mówię mu: przyjdź do nas, zostań sześć miesięcy w Serie C. Potem jedziemy do Serie B, a za dwa sezony jesteśmy razem w Serie A - mówi Galliani, którego cytuje Corriere della Sera.
Monza po 18 kolejkach jest liderem Serie C. Ma 45 punktów, o 10 więcej niż druga w tabeli Pontedera.