• Link został skopiowany

Arkadiusz Milik przeklęty w polu karnym, Piotr Zieliński niewidoczny na boisku. Polacy krytykowani przez włoskie media

90 i 32 minuty rozegrali kolejno Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik w niedzielnym meczu Napoli z Chievo. Reprezentanci Polski nie zdołali dać zwycięstwa neapolitańskiemu zespołowi, który na własnym boisku zaliczył tylko bezbramkowy remis. Włoskie media dwóch 24-latków oceniły bardzo surowo.
Arkadiusz Milik
ELISABETTA BARACCHI/AP

Zieliński i Milik, podobnie jak wszyscy piłkarze Napoli, negatywnie zaskoczyli swoich kibiców. W meczu z Chievo byli bowiem zdecydowanym faworytem. O ile jednak oczekiwania zawiedli wszyscy, to najbardziej krytykowani byli właśnie Polacy.

Piotr Zieliński niewidoczny na boisku

- Spadek formy Zielińskiego martwi. W niczym nie przypomina zawodnika, który wyróżniał się na początku sezonu. W niedzielę był powolny i nie pokazał nic kreatywnego - napisał o grze Zielińskiego portal "Napoli Sport". Włoski Eurosport, który przyznał Zielińskiemu "szóstkę" w dziesięciostopniowej skali, także ocenił go negatywnie. - Zaczął od kilku dobrych zagrań, ale po przerwie zgasł i był niewidoczny - czytamy na łamach portalu.

Portal calcionapoli24.it przyznał pomocnikowi "5". Jego dziennikarze zaznaczyli, że gra reprezentanta Polski w pierwszym składzie była zaskoczeniem. Podkreślili również, że 24-latek nie pomagał drużynie i często tracił piłkę. - W pierwszej połowie grał słabo, w drugiej nie mógł odnaleźć się pomiędzy pomocą i obroną. Nie wpływał na kreowanie gry tak bardzo, jak oczekuje tego trener - zauważył portal.

Arkadiusz Milik przeklęty w polu karnym

Calcionapoli24.it równie słabo, jak Zielińskiego, oceniło tylko Adama Ounasa i Arkadiusza Milika, który na boisku pojawił się właśnie w miejsce Algierczyka. - Wszedł na boisko, ale nie miał piłki. Wydawało się, że jest przeklęty w polu karnym. Czekał na podania, ale te do niego nie docierały. Wiele razy mógł zachować się lepiej - napisał portal o występie polskiego napastnika.

- Nie zagroził bramce rywala i nie miał żadnego wpływu na mecz - zauważył Fox Sports, a napolisport.net dodał, że to głównie przez Polaka ofensywa Napoli w końcówce meczu wyglądała tak słabo

Więcej o:
Dodawanie komentarzy zostało wyłączone na czas ciszy wyborczej