Robert Lewandowski przesiedział na ławce rezerwowych niedawne pucharowe spotkanie FC Barcelony z Valencią (5:0). Do podstawowego składu wrócił na ligowe spotkanie z Sevillą. I szybko udowodnił, jak ważny jest dla zespołu.
W siódmej minucie Katalończycy krótko rozegrali rzut rożny. Piłka trafiła do stojącego przed polem karnym Raphinhi, który dośrodkował na głowę Inigo Martineza. A po zgraniu Hiszpana polski napastnik uprzedził obrońców i z bliska trafił do siatki. To jego 19. gol w tym sezonie La Ligi.
Zobacz też: Kosmiczna seria Polaka w Holandii. Jest czołowym strzelcem ligi
Barcelona na prowadzeniu utrzymała się przez kilkadziesiąt sekund. Po zagraniu za jej linię obrony Saul Niguez ruszył na bramkę Wojciecha Szczęsnego, po czym dograł do lepiej ustawionego Rubena Vargasa. On nie miał żadnych problemów z trafieniem do siatki.
Jeszcze w pierwszej połowie Hansi Flick miał kolejny problem. Ronald Araujo doznał kontuzji, przez co musiał zostać zmieniony. W 22. minucie zastąpił go Pau Cubarsi, a kapitańską opaskę od Urugwajczyka przejął Frenkie de Jong.