To była 7. minuta! Tak Lewandowski rozpoczął mecz z Sevillą [WIDEO]

Robert Lewandowski wrócił do podstawowego składu FC Barcelony na wyjazdowe spotkanie z Sevillą w rozgrywkach La Ligi. I wystarczyło mu siedem minut, aby pokonać bramkarza rywali. Polski napastnik bardzo przytomnie zachował się w polu karnym po dograniu Inigo Martineza, strzelając 19. gola w tym sezonie ligi hiszpańskiej.

Robert Lewandowski przesiedział na ławce rezerwowych niedawne pucharowe spotkanie FC Barcelony z Valencią (5:0). Do podstawowego składu wrócił na ligowe spotkanie z Sevillą. I szybko udowodnił, jak ważny jest dla zespołu.

Zobacz wideo

Robert Lewandowski trafia w meczu Sevilla - FC Barcelona. Wystarczyło siedem minut

W siódmej minucie Katalończycy krótko rozegrali rzut rożny. Piłka trafiła do stojącego przed polem karnym Raphinhi, który dośrodkował na głowę Inigo Martineza. A po zgraniu Hiszpana polski napastnik uprzedził obrońców i z bliska trafił do siatki. To jego 19. gol w tym sezonie La Ligi.

Zobacz też: Kosmiczna seria Polaka w Holandii. Jest czołowym strzelcem ligi

Barcelona na prowadzeniu utrzymała się przez kilkadziesiąt sekund. Po zagraniu za jej linię obrony Saul Niguez ruszył na bramkę Wojciecha Szczęsnego, po czym dograł do lepiej ustawionego Rubena Vargasa. On nie miał żadnych problemów z trafieniem do siatki.

FC Barcelona wyszła na prowadzenie po golu Roberta Lewandowskiego. A potem same problemy

Jeszcze w pierwszej połowie Hansi Flick miał kolejny problem. Ronald Araujo doznał kontuzji, przez co musiał zostać zmieniony. W 22. minucie zastąpił go Pau Cubarsi, a kapitańską opaskę od Urugwajczyka przejął Frenkie de Jong.

Do przerwy FC Barcelona remisowała z Sevillą 1:1. Jednak w drugiej połowie bramki zdobyli Fermin Lopez (46.), Raphinha (55.) i Eric Garcia (89.), dzięki czemu Katalończycy zwyciężyli 4:1. Wspomniany Lopez w 62. minucie został ukarany czerwoną kartką.

Więcej o: