Rywal Szczęsnego wypalił przed meczem z Barceloną. Tego życzy Polakowi

Wojciech Szczęsny po ośmiu meczach nie wie, jak to jest przegrać mecz w koszulce FC Barcelony. Chociaż popełniał błędy, to wydaje się coraz lepiej rozumieć z nowymi kolegami. Przed meczem z Sevillą bramkarz Andaluzyjczyków jednoznacznie ocenił poziom Szczęsnego oraz powiedział, czego mu życzy w niedzielny wieczór.

Siedem zwycięstw, remis, osiem bramek puszczonych, cztery czyste konta i jedna czerwona kartka - to liczby Wojciecha Szczęsnego w FC Barcelonie. Polski bramkarz, nawet jeśli popełniał katastrofalne błędy z Benficą (5:4), to ciągle nie zaznał smaku porażki w barwach katalońskiego klubu. To też miał być jeden z powodów, dla których Hansi Flick zdecydował się postawić na niego, jako podstawowego bramkarza FC Barcelony w kluczowej części sezonu. 

Zobacz wideo

Bramkarz Sevilli tego życzy Wojciechowi Szczęsnemu

W niedzielny wieczór Szczęsny wybiegnie od pierwszej minuty na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan w meczu przeciwko Sevilli. Drużyna ze stolicy Andaluzji ostatni raz przegrała u siebie na początku listopada 0:2 z Realem Sociedad i od tamtej pory zanotowała serię domowych meczów bez porażki - dwa zwycięstwa, trzy remisy.

Na temat sytuacji bramkarzy w FC Barcelonie i serii Wojciecha Szczęsna wypowiedział się golkiper Sevilli Orjan Nyland. - Bramkarze tam prezentują zawsze bardzo wysoki poziom. Gdy ter Stegen był kontuzjowany, to Inaki Pena w wielu meczach spisywał się bardzo dobrze - powiedział w rozmowie z "Marcą".

- Potem pojawił się zawodnik z wielkimi ambicjami i bardzo dobrą karierą w wielkich klubach, takich jak Arsenal, Juventus i Roma. Szczęsny spisał się bardzo dobrze, nie przegrał i mam nadzieję, że swoją pierwszą porażkę odniesie właśnie przeciwko nam. Poziom gry bramkarzy Barcelony jest zawsze bardzo dobry - podsumował Nyland.

Zobacz też: Nareszcie! Tym golem Szymański przeszedł do historii!

Spotkanie Sevilla - FC Barcelona zostanie rozegrane w niedzielę 9 lutego o godz. 21:00. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej z tego meczu na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o: