Dani Olmo to największe wzmocnienie, jakie poprzedniego lata poczyniła FC Barcelona. 26-latek, który był absolutnym bohaterem Euro 2024, przyszedł za 55 mln euro z RB Lipsk. Klub miał jednak spore problemy, by zarejestrować go do rozgrywek LaLiga. Wszystko przez obowiązujące zasady Finansowego Fair Play. Ostatecznie udało się, ale problem ma wrócić w styczniu. Zdaniem "Sportu" Katalończycy właśnie znaleźli rozwiązanie.
Hiszpański pomocnik został dołączony do składu jako... transfer medyczny. FC Barcelona wykorzystała to, że w sierpniu kontuzji ścięgna Achillesa doznał obrońca - Andreas Christensen. Klubowi lekarze uznali, że jego nieobecność będzie długoterminowa, co potwierdziła hiszpańska federacja. Jego powrót do pełnej dyspozycji ma nastąpić w styczniu. Wtedy też Olmo trzeba będzie zarejestrować po raz drugi. I tu pojawia się kłopot.
FC Barcelona wciąż nie spełnia wymagań Finansowego Fair Play. Nie pomogła nawet nowa umowa sponsorska w firmą Nike. W tej sytuacji będzie musiała pozbyć się z listy płac jednego zawodnika. Zdaniem "Sportu" będzie nim... Christensen. Gdy tylko będzie zdrowy, ma trafić na sprzedaż. Francuskie footmercato.net użyło nawet sformułowania, że: "zostanie poświęcony w styczniu".
Dlaczego akurat Duńczyk? Z jednej strony, gdy tylko był zdrowy, spisywał się bez zarzutów. Za kadencji Xaviego stanowił o sile defensywy FC Barcelony, a kiedy trzeba było, grał również na pozycji defensywnego pomocnika. W sumie dla klubu rozegrał 75 meczów. Z drugiej zaś trener Hansi Flick zadowolony jest z duetu Pau Cubarsi - Inigo Martinez. Nie potrzebuje zatem dodatkowo stopera, tym bardziej że w kadrze są także Eric Garcia, Jules Kounde i Sergi Dominguez, a wkrótce po kontuzji wróci także Ronald Araujo. W dodatku rozważana jest też opcja sprowadzenia latem Jonathana Taha.
Poza tym kontrakt Christensena kończy się w czerwcu 2026 r. FC Barcelona ma zatem szanse, by zarobić na nim stosunkowo dobre pieniądze. Chętnych zaś nie powinno brakować, bo Duńczyk ma dopiero 28 lat, a dużą renomę zyskał jeszcze zanim trafił do Barcelony, jako piłkarz Chelsea.