Ósme zwycięstwo z rzędu, dziewięć punktów przewagi nad Realem Madryt w tabeli La Liga. Taki scenariusz mają nadzieję zobaczyć fani FC Barcelony, gdy piłkarze z całego świata rozjadą się na mecze reprezentacji narodowych. Katalończycy do osiągnięcia takiego celu muszą pokonać na wyjeździe Real Sociedad i odpowiedzieć tym samym na triumf Realu Madryt nad Osasuną aż 4:0.
Polscy kibice liczą oczywiście na kolejne gole Roberta Lewandowskiego. Nasz reprezentant wraca do miejsca, w którym zdobywał swe pierwsze dwa gole dla Barcelony w oficjalnym meczu. Było to dokładnie 21 sierpnia 2022 roku. Wówczas Katalończycy zwyciężyli w San Sebastian aż 4:1, a Lewandowski trafiał do siatki w 1. oraz 68. minucie (pozostałe dwa trafienia dorzucili Ousmane Dembele oraz Ansu Fati, a dla Realu gola zdobył Alexander Isak).
Ogólnie Estadio Anoeta to dobry stadion dla Barcelony. Katalończycy nie przegrali tam od 2016 roku, wygrywając osiem z dziesięciu ostatnich starć wyjazdowych z Realem. Nie oznacza to jednak żadnego lekceważenia. Wedle katalońskich mediów Hansi Flick zamierza posadzić co prawda na ławce Lamine'a Yamala, jednak reszta składu "na galowo".
Co do baskijskiego zespołu, to na razie nie jest dla nich dobry sezon. Dopiero jedenaste miejsce w ligowej tabeli i 15 punktów w dwunastu meczach. Kuleje przede wszystkim ofensywa, bo Real strzelił jak dotąd tylko dziesięć goli (dla porównania Barcelona ma ich 40). Ich najlepsi strzelcy to ex aequo Japończyk Takefusa Kubo oraz Islandczyk Orri Oskarsson (po trzy trafienia). W czwartek 7 listopada w Lidze Europy (4 pkt w czterech meczach) przegrali na wyjeździe z Viktorią Pilzno 1:2.
Mecz Real Sociedad - FC Barcelona odbędzie się w niedzielę 10 listopada o 21:00 na Estadio Anoeta w San Sebastian. Transmisja telewizyjna dostępna będzie na Canal+ Sport, zaś internetowa w Canal+ Online. My zapraszamy na relację tekstową na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.