Joao Cancelo to wychowanek Benfiki, który świetne recenzje zbierał także w Valencii, skąd został wypożyczony do Interu, a później sprzedany do Juventusu za 40 milionów euro. W Turynie Portugalczyk grał bardzo dobrze, ale podobno nie miał najlepszych relacji w szatni, więc po zaledwie roku trafił do Manchesteru City. Tym razem kosztował już 65 mln. W Anglii nikt nie żałował jednak wydanych pieniędzy.
Boczny obrońca, choć bez kłopotu obsługujący także inne pozycje, stał się kluczową postacią Manchesteru, a jego uniwersalność pozwalała mu grać zarówno na prawej, jak i na lewej stronie. W trakcie meczów często zajmował też miejsce defensywnego pomocnika. Przez długi czas Pep Guardiola wystawiał go niemal w każdym meczu, ale na przełomie 2022 i 2023 roku Portugalczyk grał coraz mniej, co wykorzystał Bayern Monachium, który go wypożyczył w poprzednim sezonie.
W Monachium zagrał 21 razy, strzelił gola i zanotował aż sześć asyst, ale 30 czerwca wrócił do City, które 1 września wypożyczyło go do Barcelony. Hiszpan zdążył rozegrać sześć meczów w lidze hiszpańskiej i już ma na koncie dwa gole i asystę.
Jeśli utrzyma formę, a Barca zdecyduje się go wykupić, to fani mistrza Hiszpanii być może znowu zyskają zawodnika, który tak jak kiedyś Dani Alves, na wiele lat zadba o boczną strefę boiska. Zadba, jeśli tym razem nie będzie sprawiał kłopotów wychowawczych. A właśnie Cancelo podpadł niektórym kibicom.
W sieci można znaleźć nagranie, na którym Cancelo był wyraźnie poirytowany grupą młodych fanów Barcelony, którzy podeszli do samochodu Portugalczyka i poprosili go o autograf i zdjęcia.
Później piłkarz odniósł się do całej sytuacji na Instagramie. - Biorąc pod uwagę głupoty wypisywane w komentarzach, mam kilka rzeczy do powiedzenia. Po pierwsze, to nie są fani, a "20-letnie dzieciaki", które są tam każdego dnia. Albo stoją pod drzwiami ośrodka treningowego, albo kiedy jestem z córką w parku, czy na kolacji z moją dziewczyną - napisał Cancelo na Instagramie.
- Po drugie, proszą o autografy na naklejkach lub koszulkach i później je sprzedają. Powtarza się to każdego dnia i zawsze przez te same osoby. Są ludzie, którzy nie wiedzą, jak szanować przestrzeń drugiego człowieka. Krytykujecie mnie? Postawcie się w mojej sytuacji, a później dopiero się możecie wypowiadać. Prawdziwi fani zawsze będą szanowani. Spokojnie - dodał.