Siedem goli. "Co za mecz, co za powrót, co za remontada". Niesamowite emocje w derbach Walencji

W ostatnim meczu 18. kolejki La Liga w derbach Walencji Levante przegrało u siebie z Valencią 3:4, pomimo tego, że po 24 minutach gospodarze prowadzili już 2:0.

Levante w pierwszej części gry objęło prowadzenie po bramce Jose Campany, który nie wykorzystał rzutu karnego, ale popisał się skuteczną dobitką. Po kolejnych trzech minutach ostatni zespół w tabeli ligi hiszpańskiej miał na koncie kolejne trafienie. Tym razem Jaspera Cillesena pokonał Roger Marti po wzorowo wyprowadzonym kontrataku.

Zobacz wideo Jest reakcja naczelnego "France Football" ws. Roberta Lewandowskiego

Tuż przed przerwą Valencia strzeliła kontaktowego gola. Goncalo Guedes wykorzystał podanie Hugo Duro i pokonał Daniego Cardenasa.

Fantastyczne derby Walencji. Dublety Solera i Guedesa

Już w 50. minucie był remis 2:2, gdy Carlos Soler skutecznie wykonał rzut karny. W 72. minucie ten sam zawodnik wyprowadził gości na 3:2. - Co za mecz, co za powrót, co za remontada - krzyczał Mateusz Święcicki, komentujący ten mecz w stacji Eleven Sports.

Pięć minut przed końcem z dubletu mógł się również cieszyć Goncalo Guedes. W doliczonym czasie gry Levante zdołało jeszcze odpowiedzieć. Do siatki trafił Enis Bardhi i ostatecznie mecz zakończył się porażką Levante 3:4.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Dla gospodarzy była to już dziesiątą porażką w sezonie. Piłkarze prowadzeni przez Alessio Lisciego są jednym zespołem w tym sezonie La Liga, który nie wygrał jeszcze ani jednego spotkania - ma jeszcze osiem remisów.

Levante po kolejnej porażce zamyka tabelą ligi hiszpańskiej z dorobkiem zaledwie ośmiu punktów, a Valencia po zwycięstwie jest siódma (28 punktów), o jeden punkt przed FC Barceloną. W kolejnym meczu Valencia zagra u siebie z Espanyolem (31 grudnia), a Levante zmierzy się 3 stycznia 2022 roku z Villarealem na wyjeździe.

Więcej o: