Transfery. Historia najdziwniejszej transakcji okienka. Jak Villa odszedł za 2,5 mln?

Transfer Davida Villi z FC Barcelony do Atletico Madryt za 2,5 miliona euro był najbardziej zaskakującym transferem tego okienka. Guilem Balague, ekspert od hiszpańskiej piłki, ujawnił kilka ciekawych faktów na temat tej transakcji.

Co redaktorzy robią w pracy, gdy nie piszą? Sprawdź na Facebook/Sportpl ?

31-latek, który dołączył tego lata do Atletico Madryt, zakończył swoją krótką przygodę na Camp Nou głównie z powodu kontuzji. Jako pierwszy po byłego napastnika Valencii zgłaszał się Arsenal, który już w styczniu chciał sprowadzić snajpera Barcelony.

"Kanonierzy" oferowali czteroletnią umowę na sumę 20 milionów euro, z czego część pieniędzy miała wylądować na koncie klubu z Katalonii. Barcelona powiedziała jednak, że piłkarz nie jest na sprzedaż.

Villa, który wcześniej wypadł z gry na osiem miesięcy, nie mógł jednak wrócić do odpowiedniej formy i drugą połowę minionego sezonu spędził głównie na ławce rezerwowych. - Myślę, że właśnie to odstraszyło Wengera przed ponowieniem oferty - przyznaje Balague. - Villa zapisał już swoje dzieci do brytyjskiej szkoły, sądząc, że latem Arsenal ponowi ofertę, a on sam będzie mógł przenieść się do Londynu, jednak zarząd "Kanonierów" nie zdecydował się na taki ruch - dodaje.

Wobec bierności Arsenalu Villa, który wydawał się już niepotrzebny Barcelonie, czekał na innych zainteresowanych. Jako pierwsze zgłosiło się Atletico Madryt, które szukało następcy sprzedanego kilka dni wcześniej Radamela Falcao. - Atletico zaoferowało 2,5 miliona euro za roczny kontrakt. - Jeśli Villa zostanie w klubie na trzy lata, Atletico dopłaci jeszcze 2,1 mln. Dlaczego tak tanio? O ile wiem, Barcelona w zamian dostała prawo pierwokupu przy zakupie 18-letniego pomocnika Olivera Torresa, młodego talentu z Atletico - mówi Balague.

- Fani Atletico zapewne nie będą szczęśliwi z tego powodu, ale to był jedyny sposób, by mogli sprzedać tak tanio zawodnika tej klasy. Teraz Barca ma prawo pierwokupu bardzo zdolnego chłopaka, ale promocyjnie sprzedała kogoś, kto nie był u nich szczęśliwy - dodaje. Villa zadebiutował już w pierwszym składzie Atletico, występując w wygranym 3:1 meczu z Sevillą.

- David Villa wydaje się odpowiednią osobą do zastąpienia Falcao. Kupili go za dobrą cenę i teraz muszą wykorzystać wszystkie jego atuty. W Barcelonie był tłok w ataku, ale tu może znów zacząć grać na swojej ulubionej pozycji, na środku ataku. Możliwe więc, że znów zobaczymy takiego Ville, jakiego oglądaliśmy w Valencii czy Realu Zaragoza, zresztą chyba wszyscy chcą to zobaczyć. W Barcelonie często musiał występować na lewym ataku, ale teraz znowu powinien czerpać radość z tego, co robi na swojej ulubionej pozycji - zakończył Guillem Balague.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.