O odejściu Harry'ego Kane'a z Tottenhamu mówiło się już od kilku lat. Anglik, który stał się ikoną "Kogutów", był zmęczony brakiem sukcesów. Pytały o niego Real Madryt, Manchester City, czy Manchester United, jednak z tych rozmów nic nie wynikało. Udało się dopiero w tym roku i Kane za 100 milionów funtów przeniósł się do Bayernu Monachium, który poszukiwał godnego następcy Roberta Lewandowskiego.
Kane debiut w Bayernie miał rozczarowujący. Pojawił się na boisku w przegranym przez jego nowy zespół aż 0:3 starciu z RB Lipsk, którego stawką był Superpuchar Niemiec. W ciągu 26. minut Anglik nie był w stanie wpisać się na listę strzelców i odmienić losów meczu. Na jego usprawiedliwienie przemawiał fakt, że praktycznie nie zdążył jeszcze trenować z zespołem po transferze.
Wejście do Bundesligi Kane miał już znacznie lepsze. Rozegrał jak dotąd trzy mecze, w których zdobył już trzy bramki. Raz trafił przeciwko Werderowi Brema i dołożył dublet przeciwko Augsburgowi. M.in. dzięki jego golom Bayern z kompletem zwycięstw znajduje się na drugim miejscu w tabeli, tylko za Bayerem Leverkusen, który ma lepszy bilans bramkowy.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Wygląda zatem na to, że Kane doskonale odnalazł się w Monachium i cieszy się z decyzji o transferze. Świadczy też o tym jego ostatnia wypowiedź dla mediów. 30-latek pokusił się o porównanie Bayernu i Tottenhamu. Ku zaskoczeniu wielu, postanowił wbić dość mocną szpilę klubowi, którego jest legendą, mówiąc o mentalności zespołu. Jeśli wierzyć jego słowom, między oboma zespołami jest pod tym względem przepaść.
- Chcieliśmy wygrywać w Tottenhamie... Ale kiedy zdarzało się kilka meczów bez zwycięstwa, to nie było tragedii. W Bayernie musisz wygrywać każdy mecz. Po wygranych 3:1 i 4:0 w pierwszych dwóch meczach pojawiły się głosy, że nie możemy być do końca zadowoleni z naszej gry! To właśnie topowa mentalność tego klubu - powiedział Kane, cytowany m.in. przez Fabrizio Romano.
Obecnie Harry Kane przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Anglii, która walczy o punkty w eliminacjach do mistrzostw Europy 2024. Już w sobotę 9 września piłkarze Garetha Southgate'a zmierzą się na stadionie we Wrocławiu z Ukrainą. Jak dotąd wywalczyli w czterech meczach komplet punktów i przewodzą tabeli grupy C przed wspomnianą Ukrainą i Włochami. Kane zdobył jak dotąd w eliminacjach 5 bramek.