Miniony sezon Chelsea zakończyła na trzecim miejscu w klasyfikacji Premier League. Piłkarze Thomasa Tuchela nie byli w stanie zbliżyć się do rywalizujących o mistrzostwo Manchesteru City oraz Liverpoolu. Do triumfatora ligi stracili aż 19 punktów. Teoretycznie trzecia lokata w angielskich rozgrywkach gwarantowała klubowi udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów, ale o miejsce musieli drżeć niemal do samego końca. Wszystko przez przeciągającą się transakcję sprzedaży Chelsea - jeśli ta nie zostałaby zrealizowana na czas, klubowi groziło wykluczenie z Ligi Mistrzów.
Na szczęście dla angielskiego klubu, w środę ostatecznie potwierdzono przejęcie Chelsea przez konsorcjum Todda Boehly'ego za 4,25 miliarda funtów. Jak donoszą angielskie media, nowy właściciel od razu zabrał się do pracy - jest on zdeterminowany, by w przyszłych sezonach rzucić wyzwanie dominatorom Premier League - Manchesterowi City oraz Liverpoolowi. Jedną z pierwszych decyzji Boehl'ego było przekazanie około 200 milionów funtów na transfery w letnim oknie. Wspomniana kwota uwzględnia również wpływy ze sprzedaży obecnych zawodników.
Priorytetem zarówno dla nowego właściciela, jak i trenera Chelsea jest wzmocnienie linii defensywnej drużyny. Już latem na zasadach wolnego transferu z zespołu odejdą dwaj kluczowi obrońcy, Antonio Rudiger i Andreas Christensen. Dodatkowo nadal nieznana jest przyszłość kapitana Chelsea, Cesara Azpilicuety. W związku z tym władze klubu stworzyły już listę potencjalnych transferów, które powinny wypełnić lukę po odejściu wspomnianych piłkarzy. Na czele ośmioosobowej grupy znajdują się Jules Kounde z Sewilli oraz Josko Gvardiol z RB Lipsk. Pierwszego z obrońców Chelsea próbowała pozyskać już przed rokiem.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Co więcej, władze klubu rozważają również wzmocnienie linii ofensywnej. Chelsea poszukuje nowego napastnika i pomocnika, szczególnie w obliczu niepewnej przyszłości kilku kluczowych graczy, takich jak Jorginho i N'Golo Kante, których umowy obowiązują jeszcze przez rok. Dodatkowo Timo Werner, Hakim Ziyech i Christian Pulisić jawnie deklarują, że są otwarci na zmianę barw i opuszczenie Chelsea już tego lata.
Jak donoszą dziennikarze "The Telegraph", jednym z potencjalnych wzmocnień ataku drużyny może być transfer Raheema Sterlinga z Manchesteru City. Choć kontrakt Brytyjczyka wygasa w czerwcu 2023 roku, to nie podjął on jeszcze decyzji na temat dalszej przyszłości - ta ma zapaść dopiero po czerwcowych meczach Ligi Narodów. Niewykluczone więc, że Chelsea znacząco osłabi swojego głównego rywala w Premier League i ściągnie w swoje szeregi 27-latka.
Komentarze (0)
Chelsea naciera. Rzuca 200 mln funtów na trzy transfery
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!