Długo nie trzeba szukać, aby znaleźć powody, dla których poddaje się pod wątpliwość cenę, jaką Manchester United zapłacił za Harry'ego Maguire'a. Anglik kosztował ponad 80 mln euro i jest obecnie najdroższym obrońcą na świecie. A jak to wygląda w praktyce?
Wystarczy się cofnąć do ostatniego dwumeczu w Lidze Mistrzów, w którym Manchester United mierzył się z Atletico Madryt (1:2). W mediach społecznościowych widać nagrania wideo i zdjęcia sytuacji, w których Maguire zwyczajnie zawodzi. W starciu z Atletico omal nie znokautował Cristiano Ronaldo, uderzając go głową w szczękę, gubił pozycję dając przestrzeń napastnikom, a do tego był blisko stworzenia idealnej sytuacji przeciwnikom, bo wdał się w niepotrzebny drybling pod bramką.
Jeszcze kilka dni wcześniej w starciu z Tottenhamem strzelił gola samobójczego. W internecie powstają komplikacje jego pomyłek niemal z każdego meczu, ale to nie robi wrażenia na selekcjonerze reprezentacji Anglii, który bardzo wierzy w piłkarza.
- Wydaje mi się, że nawet nie rozważaliśmy pominięcia Maguire’a. Był ważnym zawodnikiem w półfinale oraz finale Euro 2020. Jestem przekonany, że jest jednym z naszych najlepszych środkowych obrońców - powiedział na ostatniej konferencji prasowej Gareth Southgate.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Piłka nożna ma to do siebie, że zawodnicy prezentują różną formę. Jednak w kontekście Maguire utrzymuje się niebezpieczna tendencja do wpadek, która nie trwa od kilku tygodni. Powyższe przykłady to tylko dwa mecze z wielu, w których 29-latkowi "coś wypadło". Przypomnijmy o sytuacji z października 2020 roku, gdy Manchester United mierzył się z Tottenhamem.
Sytuacja miała miejsce już w 4. minucie, nagle Maguire próbował odepchnąć od piłki Erika Lamelę, ale przed zawodnikiem Tottenhamu stał jeszcze Luke Shaw. Anglik skupiony na piłce zaczął faulować nie rywala, a swojego kolegę z drużyny. Chwilę później Lamela zdołał przepchnąć piłkę do Tanguya Ndombele, a ten zdobył bramkę na 1:1.
Kolejna sytuacja miała miejsce w marcu 2021 roku, tym razem Maguire miał szansę zapewnić swojej drużynie zwycięstwo w starciu z AC Milan w 1/8 finału Ligi Europy. Zamiast tego obrońca spudłował z... 40 centymetrów. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Maguire'owi oberwało się też ponad pół roku później. Tym razem piłkarz strzelił gola w meczu reprezentacji Anglii z Albanią (5:0). W tamtym czasie wiele osób krytykowało Manchester United za jego wyniki. Maguire w ramach cieszynki, podbiegł do linii bocznej i nadstawił uszu. "Przecież on przynosi hańbę Manchesterowi United. Myśli, że strzeli gola, uciszy krytyków i wszystko jest jasne. Dla mnie to żenada" - powiedział o obrońcy Roy Keane, klubowa legenda.
To tylko kilka z wielu przykładów wpadek Harry'ego Maguire'a. Piłkarz jest związany z Manchesterem United do końca czerwca 2025 roku. 29-latek jest jednym z podstawowych zawodników drużyny. W tym sezonie rozegrał m.in. 24 mecze w Premier League i 6 w Lidze Mistrzów. Zgodnie z zapowiedziami obrońca pojawi się też na najbliższym zgrupowaniu Anglików.
Komentarze (5)
Najdroższy obrońca świata stał się pośmiewiskiem. Nie dla wszystkich. "Jeden z najlepszych"
Maguire'a pamiętam jeszcze z Hull; duży, ociężały, myślący dokładnie tak powoli, jak sugeruje jego facjata - jeden z dowodów na to, jak bardzo zachowawczym selekcjonerem jest Southgate. zamiast wystawiać na środku obrony kogoś z mózgiem (np. White'a) jedzie cały czas Stonesem i Maguire'em. Oby mu nie brakło odwagi, by zmieniać ten skład, bo coś musi zrobić, żeby wszystko przestało się kręcić wokół Kane'a...